Reklama

Eric Clapton nie gra ballad

Eric Clapton, wkrótce po wydaniu albumu "Me And Mr. Johnson", który w Polsce będzie mieć swoją premierę 22 marca, wybiera się na trasę koncertową. Podczas występów fani słynnego angielskiego gitarzysty nie usłyszą jednak jego dwóch słynnych ballad - "Tears In Heaven" i "My Father's Eyes". Artysta usunął obie piosenki z zestawu koncertowego.

Clapton doszedł do wniosku, iż nie ma już sił na granie smutnych piosenek, które wiążą się z tragiczną śmiercią jego synka Conora, który mając cztery lata wypadł z okna w Nowym Jorku. Do tragedii doszło w 1991 roku.

"Nie odczuwam już dziś straty, jaką dawniej odczuwałem grając te piosenki, ale kiedy występuję, musiałbym wywołać uczucia z czasów, kiedy je tworzyłem. A one już odeszły i nie chcę, by wracały, bo dziś moje życie jest zupełnie inne" - tłumaczył Eric powody usunięcia wspomnianych ballad z zestawu koncertowego.

Reklama

Artysta dziś jest człowiekiem szczęśliwym. Jego żona Melia urodziła mu w ciągu kilku lat dwie córki. Nic dziwnego, że nie chce śpiewać smutnych piosenek, gdy sam uważa się za szczęśliwego człowieka.

Ananova
Dowiedz się więcej na temat: ballady | ballada | piosenki | Artysta | granie | Eric Clapton
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy