Co dalej z Riverside?

"Czy Riverside przetrwa? Zrobimy wszystko, żeby tak się stało" - podkreśla Mariusz Duda. Ponad miesiąc temu, 21 lutego, niespodziewanie zmarł gitarzysta warszawskiego kwartetu - Piotr Grudziński.

Mariusz Duda współtworzy grupę Riverside
Mariusz Duda współtworzy grupę Riversidefot. Robert WilkReporter

Piotr Grudziński zmarł niespodziewanie 21 lutego. 15 marca gitarzysta Riverside skończyłby 41 lat. Jeszcze dzień przed śmiercią uczestniczył w koncercie Winery Dogs w Warszawie. Jako przyczynę zgonu podano nagłe zatrzymanie krążenia.

Tragedia poruszyła środowisku muzyczne nie tylko w Polsce, ale na całym świecie - Riverside regularnie koncertował poza naszym krajem, pozostając jednym z najbardziej znanych polskich zespołów na świecie. Z oczywistych przyczyn zaplanowana na 1 kwietnia polska trasa promująca ostatni studyjny album - "Love, Fear and the Time Machine" - została odwołana.

15 marca, w dniu urodzin Piotra Grudzińskiego, opublikowano zdjęcie dwóch płyt opisanych "EOTS vol. 1 i vol. 2" z informacją, że muzykom udało się zakończyć najnowszy projekt. "Postanowiliśmy, że zrobimy kompilację wszystkich naszych instrumentalnych i ambientowych utworów i wydamy je w tym roku jako pełnoprawne wydawnictwo" - zapowiedzieli członkowie Riverside.

Mariusz Duda w kolejnym wpisie na Facebooku przedstawił informacje o dalszych planach zespołu, podtrzymując decyzję, że do końca roku grupa nie zagra żadnego koncertu.

"Wiele miesięcy temu, jeszcze przed śmiercią Piotrka, wspólnie zaplanowaliśmy wydanie jednego z naszych albumów w wersji 5.1 na późną wiosnę/lato 2016 r. oraz naszej kompilacji z utworami instrumentalnymi na jesień 2016 r. Przewidziane są plany indywidualne i gościnne występy u innych wykonawców. Od ponad dwóch lat trwają prace nad naszą biografią, która ukaże się pod koniec tego roku - nie spodziewaliśmy się, że będzie w niej dodatkowy rozdział, że zmieni się jej charakter" - zdradza śpiewający basista Riverside.

Wiadomo już m.in., że Duda pojawi się gościnnie na płytach Music Inspired By (projekt muzyków nieistniejącej już grupy Annalist) i rosyjskiego zespołu iamthemorning.

"Zawsze byliśmy jak rodzina, trzymaliśmy się razem i pielęgnowaliśmy to, by na scenie i poza nią tą rodziną być. Wielokrotnie pisaliśmy też o tym, że mamy najlepszych fanów na świecie. Nasz zespół nie istniałyby bez Was, bez waszego oddania i wszystkich emocjonalnych więzi, jakie przez lata udało nam się wspólnie miedzy sobą wypracować. Odzew i słowa wsparcia, jaki otrzymaliśmy od Was, przekroczył nasze najśmielsze wyobrażenia. Dziękujemy Wam za to z całego serca" - podkreśla Mariusz Duda.

Riverside w Krakowie - 13 kwietnia 2013 r.

fot. Michał Dzikowski / www.spodsceny.pl
fot. Michał Dzikowski / www.spodsceny.pl
fot. Michał Dzikowski / www.spodsceny.pl
W maju grupa wystąpi na amerykańskim festiwalu RosFest w Gettysburgufot. Michał Dzikowski / www.spodsceny.pl
Do promocji "Shrine of New Generation Slaves" wybrano utwory "Celebrity Touch" i "The Depth of Self Delusion"fot. Michał Dzikowski / www.spodsceny.pl
Wydany w styczniu 2013 r. album "Shrine of New Generation Slaves" w Polsce w trzy tygodnie pokrył się złotemfot. Michał Dzikowski / www.spodsceny.pl
- Tego meksykańskiego koncertu jestem chyba ciekawy najbardziej. Generalnie jestem ciekawy całej trasy "New Generation Tour" - mówił nam Mariusz Duda, wokalista i basista Riversidefot. Michał Dzikowski / www.spodsceny.pl
Trasa "New Generation Tour", obejmująca poza Polską także m.in. Niemcy, Wielką Brytanię, Belgię, Francję, Holandię, USA, Meksyk, Słowację, Rumunię i Grecję, to najdłuższe tournee w karierze Riversidefot. Michał Dzikowski / www.spodsceny.pl
Początek polskiej trasy odbył się 4 kwietnia w Koniniefot. Michał Dzikowski / www.spodsceny.pl
Warszawski kwartet obecnie promuje płytę "Shrine of New Generation Slaves"fot. Michał Dzikowski / www.spodsceny.pl
Zobacz zdjęcia z koncertu grupy Riverside w krakowskim klubie Studiofot. Michał Dzikowski / www.spodsceny.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas