Reklama

Bella Thorne otwarcie o panseksualizmie i traumatycznej przeszłości

Amerykańska aktorka, piosenkarka, tancerka oraz modelka Bella Thorne w jednym z najnowszych wywiadów wyznała, że jest osobą panseksualną. Opowiedziała też o tym, jak jako dziecko doświadczyła molestowania i przemocy.

Amerykańska aktorka, piosenkarka, tancerka oraz modelka Bella Thorne w jednym z najnowszych wywiadów wyznała, że jest osobą panseksualną. Opowiedziała też o tym, jak jako dziecko doświadczyła molestowania i przemocy.
Bella Thorne wyznała, że jest osobą panseksualną /Gregg DeGuire/WireImage /Getty Images


W ostatnim odcinku "Good Morning America" Bella Thorne wyznała, że jest osobą panseksualną. 21-latka powiedziała, że wcześniej tego nie wiedziała, aż do czasu, kiedy ktoś dokładnie wytłumaczył jej na czym polega panseksualizm.

"Lubisz istoty. Lubisz to, co lubisz. Nie musi to być dziewczyna, chłopak, ona czy on, to czy tamto. Lubisz osobowość. Po prostu lubisz istnienie" – tłumaczyła Thorn. "Nie ma znaczenia to, kim jesteś. Jeśli mi się podobasz, to mi się podobasz" – podkreśliła w dalszej części rozmowy.

Panseksualizm jest terminem określającym jedną ze współczesnych tożsamości seksualnych, która charakteryzuje się pociągiem do ludzi niezależnie od ich płci i tożsamości płciowej.

Reklama

Aktualnie Thorne jest w związku na odległość z włoskim artystą Benjaminem Mascolo. 25-letni Mascolo tworzy połowę duetu Benji & Fede. Para została po raz pierwszy zauważona razem w kwietniu tego roku, niedługo po tym, jak zerwała z wcześniejszym chłopakiem.

Thorne ma też na swoim koncie głośny związek z influencerką i raperką Taną Mongeau. W tamtym czasie w wywiadzie powiedziała, że nie sądzi, aby ktokolwiek mógł zrozumieć więzi, które łączą ją z jej partnerami.

W wywiadzie dla "Good Morning America" Thorne opowiedziała również o swojej nowej książce "Life of a Wannabe Mogul: Mental Disarray". Gwiazda ujawniła w niej, że doświadczyła trudności i nieodpowiednich zachowań. Stwierdziła też z przekonaniem, że cierpiała na syndrom sztokholmski. "Kiedy wychowujesz się z kimś i nie wiesz, że coś jest złe, to tylko codzienne zdarzenie, nic wielkiego" – wyjaśniała.

Bella Thorne przyznała, że wciąż jest wściekła na to, co ją spotkało, jednak teraz gniew ten "skierowany jest w stronę społeczeństwa".

"Myślę, że mam w sobie gniew skierowany ogólnie do społeczeństwa. A to coś, co dosłownie dzieje się na progu każdego domu. I nadal nikt z tym nic nie robi. Nie uważamy tego za główny problem, ale tak jest, bo to kształtuje nasze społeczeństwo. To kształtuje dziewczynki, które stają je innymi, niż powinny być" – powiedziała Thorne.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Bella Thorne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy