Reklama

Andrzej Piaseczny wspomina swojego ojca. "Trafiłeś w czuły punkt"

Andrzej Piaseczny nie tylko jest jurorem w show Polsatu "Taniec z gwiazdami". Ostatnio pojawił się też w programie "To tylko kilka dni", w którym celebryci spotykają się z osobami borykającymi się z niepełnosprawnościami. Rozmowa między uczestnikiem a wokalistą doprowadziła go do łez.

Andrzej Piaseczny nie tylko jest jurorem w show Polsatu "Taniec z gwiazdami". Ostatnio pojawił się też w programie "To tylko kilka dni", w którym celebryci spotykają się z osobami borykającymi się z niepełnosprawnościami. Rozmowa między uczestnikiem a wokalistą doprowadziła go do łez.
Andrzej Piaseczny zwrócił się do fanów /Wojciech Stróżyk /Reporter

W programie "To kilka dni" gwiazdy zamieniają się z opiekunami osób niepełnosprawnych i przez pewien czas towarzyszą im w codzienności. W 5. odcinku ukazano historię 28-letniego Kuby, który od dziecka chorował na nowotwór kości. W wyniku choroby usunięto mu kość i wszczepiono endoprotezę, a on sam ogranicza poruszanie się do minimum.

We wspomnianym odcinku gościem był Andrzej Piaseczny. Wokalista chciał poznać chorującego mężczyznę, dlatego też porozmawiał z nim na tematy, których zwykle przed kamerami nie porusza. Jednym z nich było wspomnienie o zmarłym ojcu piosenkarza.

Reklama

Choć wcześniej raczej nie wypowiadał się na temat ojca, to zawsze kładł nacisk na to, jak ważna jest dla niego mama. Kilka lat temu wystąpił nawet z nią w telewizyjnym show "Starsza pani musi fiknąć". 

"Nie lubię pokazywać intymności swojego życia. Oddzielam to, co publiczne od tego, co prywatne. Jednak miłość do matki nie jest czymś, co trzeba chować przed światem. Rodzinne relacje nie zawsze są romantyczne i piękne, ale nasza taka jest i fajnie móc się nią podzielić ze światem. Przez lata byłem maminsynkiem, ale teraz trochę się to zmieniło. Kiedyś rodzice decydowali za nas, a w kolejnych latach to my decydujemy za rodziców" - opowiadał wówczas o mamie Piaseczny.

Dlatego też rozmowa była niezwykle trudna, a Piasek z trudem ukrywał łzy, które wywołały bolesne wspomnienia o chorobie i śmierci ukochanego taty. 

"Mój to zmarł wiele lat temu na raka. Trafiłeś w mój czuły punkt. Pamiętam, że jako dziecko czułem miłość ojca, on był i było fajnie. Gdy byłem nastolatkiem, wydawało mi się, że go nie potrzebuję. Mógłbym powiedzieć, że jeśli mi brakuje ojca, to właśnie teraz. Jak jesteś dzieciakiem, to jesteś głupi i to jest wpisane. Mówię o mądrości życiowej. Nigdy nie miałem szansy w dorosłym życiu poczuć miłości ojca. Nie umiem rozmawiać na takie tematy" - wyznał w programie wyraźnie wzruszony wokalista.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Andrzej Piaseczny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy