Nietypowo zakończył się niedawny koncert piosenkarza Roda Stewarta w Plymouth. Gdy piosenkarz miał akurat wykonać swój największy przebój, czyli piosenkę "Sailing", impreza została przerwana z powodu nastania ciszy nocnej. Zanim organizatorzy wyłączyli nagłośnienie, muzyk zdołał jeszcze powiedzieć, że o przedwczesnym zakończeniu koncertu zdecydował burmistrz Plymouth. Od tej pory rządzący miastem Mark Shayer jest stale krytykowany i nękany przez fanów Stewarta. Twierdzi, że jest tą nagonką przerażony, a przy tym… niewinny.