Reklama

Recenzja Fisz Emade Tworzywo "Drony": Człowiek vs technologia

Najnowsza płyta braci Waglewskich zatytułowana "Drony", brzmi jak naturalna kontynuacja wydanego dwa lata temu, również jesienią, albumu "Mamut" - od strony muzycznej i tekstowej. To wyraz coraz większego rozczarowania współczesnością, a momentami nawet i strachu. Tytułowe drony to wszędobylscy obserwatorzy naszej codzienności, tej mniej i bardziej intymnej.

Najnowsza płyta braci Waglewskich zatytułowana "Drony", brzmi jak naturalna kontynuacja wydanego dwa lata temu, również jesienią, albumu "Mamut" - od strony muzycznej i tekstowej. To wyraz coraz większego rozczarowania współczesnością, a momentami nawet i strachu. Tytułowe drony to wszędobylscy obserwatorzy naszej codzienności, tej mniej i bardziej intymnej.
Słowa zawarte na "Dronach" to nie protest, to zwykła, czasem smutna, konstatacja /

Na różne kwestie, odpowiedzialny za teksty, Fisz patrzy z perspektywy współczesnego człowieka przywiązanego do technologii. Symbolem intymności jest na przykład telefon - czy można sobie wyobrazić rzecz bliższą człowiekowi, niż jego komórka, którą kładzie przy poduszce przed zaśnięciem? "Drony" to zbiór skojarzeń bardzo aktualnych i nietrudnych do rozszyfrowania, płyta muzycznie bardziej różnorodna od poprzednika.

Dźwięki na nowej płycie Waglewskich bywają zimne i syntetyczne ("Komputer" z modulowanym wokalem, "Samochody"), czasem ciepłe i utulające ("Sarny"), innym zaś wyraziste, poruszające się w szybkim tempie ("Parasol"). Wcale nie do zabawy, bowiem tematy nie są zbyt radosne.

Reklama

Pozostając przy tempie - bracia Waglewscy bawią się nim jeszcze bardziej niż na "Mamucie". Pojawiają się szybsze numery, choćby "Telefon" i "Parasol", czasem leniwsze, powolniejsze, jak utwór "Fanatycy", dodatkowo przybrany smyczkowymi dodatkami. Ciekawym zabiegiem jest umieszczenie na albumie triphopowych tropów - słychać je choćby w piosence "Skąd Przybywasz". Z kolei "Sarny" to mroczna, niepokojąca, podszyta gitarą historia z najbardziej rozbudowaną narracją spośród wszystkich w tym zestawie.

"Drony" opowiadają o codzienności, z perspektywy zarówno obserwatora, jak i uczestnika wydarzeń, który godzi się z tym stanem, choć czasem bardzo go to uwiera. Słowa zawarte na albumie to nie protest, to zwykła, czasem smutna, konstatacja. Bo i nie ma przeciw czemu protestować, skoro zjawiska, o których opowiada Fisz to efekt rozwoju świata i naszego społeczeństwa. Pogodzenie się z tym to raczej wyraz dojrzałości.

Fisz Emade Tworzywo "Drony", Agora

7/10

Sprawdź tekst utworu "Telefon" w serwisie Teksciory.pl!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Fisz Emade Tworzywo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy