Reklama

Dramat po koncercie Metalliki

W Łowiczu w Łodzkiem doszło do zderzenia autokaru z busem, na skutek którego zginął kierowca pierwszego pojazdu. Autokarem wracali fani po Sonisphere Festival w Warszawie.

Do Poznania wracają pierwsi pasażerowie feralnego autokaru, który zderzył się czołowo z busem. 10 osób po badaniach lekarskich opuściło już szpitale. Moment zderzenia to były prawdziwe chwile grozy - mówią pasażerowie. W wypadku zginął 22-letni kierowca autokaru, a 14 zostało rannych - najciężej kierowca busa. Mężczyzna był uwięziony w samochodzie, a teraz grozi mu amputacja ręki. Trafił do jednego z łódzkich szpitali.

Autokarem, który zderzył się busem, jechało 54 mieszkańców Wielkopolski. Wracali z Sonisphere Festival w Warszawie, na którym zagrała Wielka Czwórka thrash metalu - Metallica, Slayer, Megadeth i Anthrax.

W szpitalu przebywa 14 osób podróżujących autokarem oraz kierowca mercedesa. Dla pozostałych pan burmistrz zorganizował tymczasowy pobyt w jednej z łowickich szkół, gdzie oczekują na przybycie autokaru zastępczego - powiedziała Urszula Szymczak z łowickiej policji.

Reklama

"Wszyscy spali w autobusie, jak doszło do wypadku. Pamiętamy tylko uderzenie i jak autobus się przekoziołkował. To wszystko. Wybiliśmy tylnią szybę i przez nią wychodziliśmy. Jeden drugiemu pomagał. Dopiero później dowiedzieliśmy się, że kierowca nie żyje" - relacjonuje jeden z pasażerów autokaru.

Droga krajowa nr 14, gdzie doszło do wypadku, została już odblokowana.

RMF
Dowiedz się więcej na temat: Metallica | dramaty | festiwal | zginął | Warszawa | zderzenia | dramat | kierowca | Metalliki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy