Krzysztof Zalewski na Pol'and'Rock Festival 2019: Para młoda na scenie
"Jeszcze będzie przepięknie" - zaśpiewał za Tomaszem Lipińskim Krzysztof Zalewski, rozpoczynając swój przebój "Polsko". Pięknie na pewno było na scenie.
Krzysztof Zalewski w tym roku wrócił na Pol'and'Rock Festival - po świetnie przyjętym występie na Małej Scenie, tym razem dostał zadanie rozkręcenia jeszcze większej publiczności zgromadzonej pod Dużą Sceną. Z zadania wywiązał się bez problemu, choć nie znaczy to, że utwory przez niego prezentowane zaliczyć można do piosenek lekkich, łatwych i przyjemnych.
"Jestem zaniepokojony tym, co się wydarzyło w Białymstoku. Musimy być razem i przeciwstawić się faszyzmowi" - powiedział Zalewski, nawiązując do niedawnych scen w stolicy Podlasia, gdzie doszło do ataku narodowców na Marsz Równości.
"Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie wspaniale" - zaśpiewał fragment tekstu Tomasza Lipińskiego, by płynnie przejść w przebój "Polsko".
Symbolicznie nad sceną zawisła wtedy ciemna burzowa chmura, która wyglądała tak, jakby miała z niej runąć burza z piorunami.
"Uparta chmura nade mną / A chmura nade mną / Pozbawia mnie tchu" - to wersy z kolejnego utworu "Miłość miłość", ale okazało się, że ciemny obłok jednak przeminął, zostawiając po sobie raptem niewielką mżawkę.
A w dalszej kolejności Zalewski wypuszczał kolejne przebojowe petardy - hymn Męskiego Grania "Początek", absolutnie premierowy utwór z hasłem "Znów czuję moc", "Luka" (podczas którego rzucił się ze sceny, by przez chwilę popłynąć na rękach fanów), "Mam 17 lat", cover Maanamu "Lipstick on the Glass" w hołdzie zmarłej w lipcu 2018 r. Korze i "Jak dobrze".
To na tym ostatnim utworze na scenie pojawiła się wypatrzona przez Jurka Owsiaka para młoda w ślubnym strojach. Głównodowodzący Pol'and'Rock Festivalu zaprosił panną młodą do wspólnego tańca, a szczęśliwi małżonkowie będą mieć znakomitą pamiątkę do końca życia.