Idol
Reklama

Wojtek Łuszczykiewicz w "Idolu": Presja jest ogromna

- Bardziej mi się podobało, jak się wykładali na tym disco, tydzień temu - tak odcinek "Idola" z piosenkami miłosnymi podsumował juror Wojtek Łuszczykiewicz.

- Bardziej mi się podobało, jak się wykładali na tym disco, tydzień temu - tak odcinek "Idola" z piosenkami miłosnymi podsumował juror Wojtek Łuszczykiewicz.
Wojtek Łuszczykiewicz w "Idolu" /Fot. Paweł Wrzecion /MWMedia

- Może rzeczywiście piosenki, które śpiewają, ten cały anturaż, w który są opakowani, docelowo nie robią takiego wrażenia, jakie chcielibyśmy, żeby robiły - zastanawia się Wojtek Łuszczykiewicz w rozmowie z Interią.

Przypomnijmy, że "Idol" powrócił po 12 latach przerwy w zmienionym składzie jury. Z poprzednimi czterema edycjami program łączy jurorka Elżbieta Zapendowska i prowadzący Maciek Rock. Skład jury uzupełniają Ewa FarnaJanusz Panasewicz, wokalista grupy Lady Pank.

Reklama

- Presja tego programu jest naprawdę ogromna. Jakby nie było wracamy po nastu latach, oczekiwania są większe - odpowiada Łuszczykiewicz na krytyczne opinie na temat "Idola".

- Będę namawiał młodzież, żeby w finale zrobili tak, żeby wszystkim kapcie spadły z nóg - podkreśla wokalista zespołu Video.

W programie pozostała czwórka uczestników: Karolina Artymowicz, Mariusz Dyba, Jakub KrystyanAngelika Zaworka "Żelka". W środę (10 maja) z "Idolem" pożegna się jedna osoba, a tydzień później poznamy zwycięzcę show Polsatu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wojtek Łuszczykiewicz | video | Idol (tv)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy