Twoja Twarz Brzmi Znajomo
Reklama

Nie dała szans konkurencji! Kto wygrał siódmy odcinek "Twoja twarz brzmi znajomo"?

Siódmy odcinek "Twoja twarz brzmi znajomo" przeszedł do historii. Tym razem jednogłośnie najlepsza okazała się Ewelina Flinta, która wcieliła się w gwiazdę PRL-u Urszulę Sipińską i zaśpiewała utwór "To był świat w zupełnie starym stylu".

Siódmy odcinek "Twoja twarz brzmi znajomo" przeszedł do historii. Tym razem jednogłośnie najlepsza okazała się Ewelina Flinta, która wcieliła się w gwiazdę PRL-u Urszulę Sipińską i zaśpiewała utwór "To był świat w zupełnie starym stylu".
Ewelina Flinta jako Urszula Sipińska oczarowała jurorów "Twoja twarz brzmi znajomo" /Maciej Zawada/Polsat /materiały prasowe

Pierwszy występ należał do najbardziej znanego śpiewającego dentysty na świecie - Dr. Albana. Wcielił się w niego Nick Sinckler w piosence "Sing hallelujah". Czy podołał ograniczeniom ruchowym, które zostały mu narzucone przez choreografa, Maćka Zakliczyńskiego?

"Dr. Alban ma rytm w ciele, i nawet jak stoi, to mu pulsuje ten temperament w środku. I to jest to samo, co ty masz, więc tu się zgodziliście. I ja myślę, że też fakt, że musiałeś śpiewać tak nisko wymagał od ciebie wystarczającej koncentracji, żeby móc też opanować tą nadpobudliwość swoją. Utrzymanie krtani i głosu nisko też wymagało od ciebie tej koncentracji. I to ci się bardzo dobrze udało. Super, gratuluję" - podsumowała szczegółowo Małgorzata Walewska

Reklama

Pola Gonciarz, która wygrała ostatni odcinek jako Sinead O'Connor tym razem zmierzyła się z męską rolą i wyszła na scenę jako Michał Szczygieł. Piosenka "Adrenalina"  rozbujała widownię i samego wykonawcę. A Pawła Domagałę?

"Była zabawa, były cekiny, co zawsze sobie cenię. Rzeczywiście, wokalnie bardzo ciężko, bo tak jak Nick też byłaś bardzo nisko w stosunku do siebie, ale bardzo przyjemnie się na ciebie patrzyło. I chętnie bym cię zaprosił na Sylwestra. Jak będę kiedyś robił, to czuj się zaproszona" - ocenił Paweł Domagała.

Kuba Szmajkowski jako sanah. Jak poszło popularnemu wokaliście?

Kuba Szmajkowski wylosował piosenkę sanah "Ten stan" i miał niepowtarzalną okazję zaprezentować się w sukni ślubnej. Czy dodało mu to kobiecości w głosie?

"Raz śpiewałeś jak chłop, raz jak baba , ale generalnie mi to nie przeszkadzało. Patrzyłem na to zjawisko, Kuba Szmajkowski w sukni ślubnej i według mnie to nie było w stronę kabaretu, takiego przerysowania. sanah jest taka skromna, bardzo dobrze wychowana. I mam też dla niej szacunek za to, że jako pierwsza polska artystka zapełnia stadiony. Nie tylko Dawid Podsiadło, ale też sanah, za co dla niej wielkie chapeau bas. Dobrze wszystko zrobiłeś. Mnie się to podobało., oprócz barwy, gdzie byłeś raz facetem, raz dziewczynką -  objaśnił Robert Janowski.

"Corazon Espinado" - utwór grupy Mana i Carlos Santany - powędrował do Jagody Szydłowskiej. Jak udało jej się wcielić w zranionego gorącego Latynosa?

"Ja uwielbiam ten utwór. W ogóle cała ta płyta Carlosa Santany to był niesamowity czad. Co utwór to hit. Tu była pełna energia, feeling. Ja się bawiłem super, miałem podróż sentymentalną. Dziękuję ci bardzo. Rewelacyjnie" - ocenił Paweł Domagała.

Gąsowski jako Jerzy Stuhr. "Mucha nie siada"

"Śpiewać każdy może" to akurat wie Jakub Gąsowski, który wylosował piosenkę Jerzego Stuhra. Był wiarygodny w roli podchmielonego krakowskiego cwaniaczka?

"Talent masz po czempionach. Jak młody Stuhr ze Stuhrem, tak młody Gąsowski z Gąsowskim. No gena nie wydłubiesz, jak to mówią. Jesteś świetnym aktorem, czemu dałeś wyraz przy okazji interpretacji tej piosenki. Co prawda interpretacja była nie twoja tylko Jerzego Stuhra, ale zrobić cudzą interpretację jest jeszcze trudniej niż własną, a więc dziękuję za to wspaniałe przeżycie. Mucha nie siada" - podsumowała zadowolona Małgorzata Walewska.

Magdalena Kumorek zaśpiewała piosenkę "Wildest Dreams" jednej z najbardziej uwielbianych amerykańskich  artystek, Taylor Swift. Czy Magda ma szansę zdobyć rzeszę fanów po tej roli?

"Magda, ona jest lepszą wokalistką od ciebie, ale wszystko jest na tak. Będąc aktorką i śpiewając tak świetnie jak Taylor Swift to jest mega osiągnięcie. Piękne miałaś wejście i nie zawiodłem się. Magda, piąteczka, dziękuję bardzo" - pogratulował Robert Janowski.

Ewelina Flinta zabrała widzów do czasów PRL-u

Na Festiwal w Opolu zabrała widzów Ewelina Flinta, która doskonale bawiła się na scenie, i dokładnie jak prawdziwa Urszula Sipińska porwała publiczność, śpiewając "To był świat w zupełnie starym stylu". A co na to jury?

"Ja to nawet powstanę. Trochę to było takie z przymrużeniem oka, ale ja mam wrażenie, że ty się świetnie bawiłaś. I nawet były takie momenty, kiedy miałaś barwę Urszuli Sipińskiej. Po prostu wspaniałe to było. Jak się cieszę. Naprawdę super" - powiedziała roześmiana i szczęśliwa  Małgorzata Walewska.

Paweł Domagała też kipiał z radości, co podkreślił, oceniając: "No tak się cieszę. Bardzo się cieszę. Jestem tak ucieszony jak nigdy. Widać, że się bawiłeś i ja się bawiłem. To twój najlepszy występ i najlepszy występ Urszuli Sipińskiej. W tym programie. A jestem tu już drugi sezon, a Urszula jest to pierwszy raz. I zdecydowanie jest to najlepsza Urszula".

Na koniec Marcin Januszkiewicz zabrał nas na energetyczny koncert zespołu Imagine Dragons, wcielając się w Dana Reynoldsa. Utwór "Bones" wymagał od Marcina sporej gimnastyki nie tylko językowej. Podołał?

"Znakomicie dawałeś sobie radę zarówno wokalnie jak i ruchowo.  Każdy dźwięk był oparty i widać było, że twoja myśl wyprzedza twój aparat wokalny, wiesz jak chcesz zaatakować dźwięk, wszystko jest przygotowane i nie było tam przypadków. Super" - skwitowała konkretnie Małgorzata Walewska.

Odcinek wygrała jednogłośnie Ewelina Flinta. Czek na 10 tysięcy złotych przekazała Fundacji Nasza Ziemia.

INTERIA.PL/materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy