The Voice Of Poland
Reklama

W TVP noszą ją na rękach. Tak śpiewa przyszła zwyciężczyni "The Voice of Poland"?

Kolejny występ Becky Sangolo w "The Voice of Poland" ponownie zachwycił trenerów i publiczność. Pochodząca z Kenii artystka robi coraz większą furorę w TVP i coraz głośniej mówi się o tym, że może wygrać cały program. Tym razem oczarowała milionową publikę mimo wyjątkowo trudnej choreografii.

Kolejny występ Becky Sangolo w "The Voice of Poland" ponownie zachwycił trenerów i publiczność. Pochodząca z Kenii  artystka robi coraz większą furorę w TVP i coraz głośniej mówi się o tym, że może wygrać cały program. Tym razem oczarowała milionową publikę mimo wyjątkowo trudnej choreografii.
Marek Piekarczyk był pod wrażeniem Becky Sangolo /TVP /Agencja FORUM

W pierwszym odcinku na żywo w "The Voice of Poland 14" Becky Sangolo wykonała utwór Ariany Grande "One Last Time".

Uczestniczka nie miała jednak komfortowej sytuacji na scenie. Choreografowie wymyślili, że najpierw Sangolo zostanie wniesiona na rękach na scenę, a następnie będzie szarpana za pomocą szarf przez czterech tancerzy.

Wokalistka - mimo tych przeciwności - nie miała jednak problemu, aby zaprezentować się ponownie w znakomitym stylu. Zachwytów nie kryli trenerzy.

Reklama

Trenerzy pod wrażeniem Becky Sangolo. "Niejedna mogłaby uczyć się tej energii"

"Ja się w ogóle zapomniałem, że to jest 'The Voice of Poland'. Jeszcze nie widziałem tak świetnego pomysłu, że mężczyźni są właściwie usidlani przez kobietę dzięki własnym zabiegom. To było znakomite"- komentował występ Marek Piekarczyk. "Taka kruszynka, a jaki głos. Niejedna kobitka marudząca przy mikrofonie mogłaby się nauczyć tej energii. Podobało mi się bardzo" - dodał.

"Ładunek energetyczny był olbrzymi. Był ogień. Ty masz jakość wielkiej gwiazdy. Potrafisz śpiewać przeszywające ballady, ale i w popowych hymnach, jak ten Ariany. Wielkie gratulacje" - mówiła Lanberry.

"Becky, wspaniale. Niełatwo stać w tak wysokich butach na podwyższeniu i być szarpaną przez czterech mężczyzn. Że ty nam nie spadłaś stamtąd i byłaś w stanie skupić się na tym utworze..." - chwaliła uczestniczkę Justyna Steczkowska.

Tomson przed zejściem ze sceny Sangolo zauważył, że jego podopieczna musiała zmierzyć się z mnóstwem przeciwności, ale i tak z nich wybrnęła.

Kim jest Becky Sangolo?

"Piosenkarka, tekściarka, artystka kenijskiego pochodzenia. Swoją przygodę z muzyką rozpoczęła za sprawą swojego ojca. Zaczęła bardzo wcześnie bo już w wieku 6 lat, a w wieku 13 lat wydała swój pierwszy album. Po ukończeniu szkoły średniej wstąpiła do renomowanej akademii muzycznej. 

W tym czasie wraz z Carol Kamweru założyła zespół o nazwie Band BeCa. Grupa szybko zyskała popularność w Kenii, a ich piosenki królują po dziś dzień na parkietach Nairobi. W lutym 2021 wydała album długogrający 'BeCa Fever'" - czytamy o Becky Sangolo na jej oficjalnej stronie internetowej.  

Do Polski przyjechała w 2021 roku za miłością. W Kenii poznała Bartłomieja Łopatę, który w jej kraju przyjechał szukać minerałów. Oboje zakochali się w sobie. Początkowo Łopata nie wiedział, że związał się z tamtejszą gwiazdą. Para pobrała się i początkowo mieszkała w Kenii, jednak zdecydowała się przeprowadzić do Europy.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy