The Voice Of Poland
Reklama

Piotr Cugowski o "The Voice of Poland": Nie ma czasu na takie myślenie

"Różne szalone rzeczy robi się w tym wieku" - mówi ze śmiechem Piotr Cugowski z grupy Bracia, który zadebiutował w roli jurora "The Voice of Poland".

"Różne szalone rzeczy robi się w tym wieku" - mówi ze śmiechem Piotr Cugowski z grupy Bracia, który zadebiutował w roli jurora "The Voice of Poland".
Jurorzy "The Voice of Poland" w komplecie: Piotr Cugowski, Grzegorz Hyży, Patrycja Markowska i Michał Szpak /Kamil Piklikiewicz /East News

Przypomnijmy, że uczestników trwającej właśnie dziewiątej edycji "The Voice of Poland" oceniają Patrycja Markowska, Piotr Cugowski, Michał Szpak i Grzegorz Hyży. Z poprzedniego składu pozostał jedynie Michał Szpak. Dla Patrycji Markowskiej był to powrót po pięciu latach (była jurorką drugiej edycji).

"Tele Tydzień": Dlaczego zdecydowałeś się zadebiutować w telewizyjnym show?

Piotr Cugowski: - Przez ciekawość. Muzyką zajmuję się na co dzień, a teraz chciałem spróbować czegoś nowego - zanim skończę 40 lat [okrągłe urodziny obchodzić będzie 5 października 2019 r.]! (śmiech) Różne szalone rzeczy robi się w tym wieku...

Reklama

Jak się odnajdujesz w tym "szaleństwie"?

- Znakomicie. Fotele wygodne, ludzie bardzo fajni, studio duże, publiczność bawi się znakomicie - to wszystko dobrze przebija przez ekran. Stąd pewnie taki sukces poprzednich edycji i z tego co słyszę tej, która właśnie trwa.

Skład jury zmienił się radykalnie. Nie obawiałeś się porównań z dawnymi, lubianymi jurorami?

- Absolutnie! Jest tak dużo zakulisowej pracy, że nie ma czasu na takie myślenie. Wiadomo, że ludzie różnie reagują na nowe rzeczy, a potem się szybko przyzwyczajają. Poprzedni skład był super, ten może być jeszcze lepszy, zaskakujący. Staramy się.

Są kłótnie między jurorami?

- Wyłącznie merytoryczne. Prywatnie bardzo się lubimy, spotykamy się na planie i poza nim. Mamy wspólne tematy. I jeden cel - wspieranie uczestników. Bo przecież oni są tu najważniejsi!

Czy jesteś zadowolony ze swojej drużyny?

- Bardzo! Jestem pod wrażeniem, jak ci młodzi ludzie szybko się uczą. Słabsi w szybkim tempie gonią mocniejszych. Muszę przyznać, że poziom się błyskawicznie wyrównał. Pracujemy w przyjaznej atmosferze, wolę dawać konstruktywne rady, niż ganić. Sam kiedyś debiutowałem i wiem jak to jest, kiedy twój nauczyciel w ciebie wierzy i przekazuje ci dużo pozytywnej energii.

Spróbowałbyś swych sił jako uczestnik, gdyby "The Voice of Poland" istniał, kiedy byłeś młody?

- Może i tak? Choć występ w takim konkursie przed kilkumilionową publicznością musi być wielkim wyzwaniem. Zwłaszcza dla kogoś, kto nie ma doświadczenia. Jednych to motywuje, innych ścina z nóg. Trudno mi ocenić, czy zdobyłbym się na to przed laty.

Jesteś synem legendy polskiego rocka, Krzysztofa Cugowskiego. Mając 18 lat wraz z bratem Wojtkiem założyłeś zespół. Czy chciałbyś, żeby twój syn, Piotr junior kontynuował tradycję rodzinną?

- Ma dopiero siedem lat, trudno powiedzieć. Czy chciałbym? Pewnie, że tak. To piękny zawód, jednak jest wymagający i stresogenny. Bycie artystą wymaga mocnej psychiki i dobrego przygotowania. Życzę mojemu synowi, żeby robił w życiu to, co da mu szczęście. Obojętnie jaką drogę wybierze, zawsze będę go wspierał.

Rozmawiała Jolanta Majewska-Machaj

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Piotr Cugowski | The Voice Of Poland
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy