Przystanek Woodstock 2016
Reklama

Przystanek Woodstock 2016: Mocne emocje [relacja z drugiego dnia]

"Zaraz będzie ciepło" - to w zasadzie najważniejsza wiadomość pogodowa z drugiego dnia Przystanku Woodstock. Po czwartkowych ulewach na szczęście nie ma już śladu, dzięki czemu pod sceną od razu zrobiło się ciaśniej. Kolorowy tłum zatrzymał się na chwilę późnym wieczorem, by oddać hołd ofiarom zamachu terrorystycznego w Nicei.

"Zaraz będzie ciepło" - to w zasadzie najważniejsza wiadomość pogodowa z drugiego dnia Przystanku Woodstock. Po czwartkowych ulewach na szczęście nie ma już śladu, dzięki czemu pod sceną od razu zrobiło się ciaśniej. Kolorowy tłum zatrzymał się na chwilę późnym wieczorem, by oddać hołd ofiarom zamachu terrorystycznego w Nicei.
Zabawa na Przystanku Woodstock 2016 /fot. Bartek Muracki /WOŚP

Po koncercie grupy Decapitated uczestnikom festiwalu pod Dużą Sceną rozdano ok. 120 tys. kartek papieru w barwach narodowych Francji. To z nich tysiące ludzi utworzyło niebiesko-biało-czerwoną flagę, która została utworzona przed minutą ciszy. Z głośników odtworzono Marsyliankę - hymn Francji.

"Chcemy odnieść się do tego, co wydarzyło się w Nicei. Nie odgrodzimy się od siebie, nie wykopiemy rowów, nie zrobimy zasieków. Musimy coś zmienić w głowach. Na całym świecie. Przede wszystkim u polityków. To oni muszą coś zmienić. Reagując przemocą na przemoc nie uda się nigdy osiągnąć nic dobrego. Musimy inaczej patrzeć na ludzi, na religię, na ich przekonania. Musimy szanować się nawzajem" - zaapelował ze sceny Jurek Owsiak.

Reklama

We wzruszającym momencie towarzyszyły mu dziesiątki tysięcy uczestników, którzy razem z głównodowodzącym Przystanku Woodstock postanowili oddać hołd ofiarom zamachu we Francji.

To zarazem odpowiedź na nieliczne głosy internautów, którzy wzywali do tego, żeby ze względu na dramatyczne wydarzenia z Francji odwołać trwający festiwal. Nie po raz pierwszy woodstockowicze stanęli jednak na wysokości zadania.

Jeśli chodzi o muzyczne oblicze drugiego dnia - Duża Scena obfitowała w mocne emocje, które były udziałem przede wszystkim laureatów Złotych Bączków. Nagrody publiczności z rąk Owsiaka odbierali kolejno Szwedzi z Finnegan's Hell (Mała Scena - zagranica), metalowcy z Decapitated (Duża Scena - Polska) i Grubson ze swoim Sanepid Band (Mała Scena - Polska). Finnegan's Hell to przedstawiciele celtyckiego punk rocka, którzy błyskawicznie porwali ludzi do zabawy.

Podobne, równie żywiołowe granie (irlandzki folk podlany punkową energią, reggae i ska) zaprezentowali Australijczycy z The Rumjacks, którzy zgłosili się do woodstockowych eliminacji. I tak przypadli do gustu organizatorom, że zaprosili ich od razu na Dużą Sceną. Do Kostrzyna nad Odrą dotarli niemal na swój koszt.

"Mówiłem wam, że będzie ogień" - cieszył się Jurek Owsiak, zwracając się do zadowolonych woodstockowiczów.

Kolejnych czterech wykonawców to zdecydowanie ciężkie granie - w różnych odmianach: od klasycznego hard rocka The Dead Daisies (pod mało znaną nazwą kryją się wyjadacze znani niegdyś m.in. z Motley Crue, Whitesnake, Dio i Thin Lizzy), deathmetalowców z Decapitated, ubranych na biało Włochów z Lacuna Coil (z piękną jak zawsze wokalistką Cristiną Scabbią), po Finów z grupy Apocalyptica, którzy do historii muzyki weszli interpretując klasyki Metalliki grając na wiolonczelach.

Od ich debiutu właśnie mija 20 lat, a przez ten czas sporo się zmieniło ze składem włącznie - wiolonczelistów wspierają perkusista Mikko Siren i wokalista Franky Perez. Ale zgodnie z obietnicą Metalliki nie zabrakło - usłyszeliśmy m.in. "Master of Puppets", "Nothing Else Matters" (wyśpiewany przez tysiące gardeł) i "Seek & Destroy". Nie zabrakło też granego na wiolonczelach "Sto lat", no ale tą przyśpiewkę słyszy każdy wykonawca występujący na Woodstocku. Działa to za każdym razem, bo artyści podkreślają wyjątkowość imprezy niemal na każdym kroku.

Po dawce mocnych, metalowych emocji końcówkę drugiego dnia przejęli dwaj polscy wykonawcy kojarzeni przede wszystkim ze sceną hiphopową. Małą Scenę zamknęli duet Łona i Webber wspierani przez koncertowy skład The Pimps, a na Dużej zabawę do późnych godzin nocnych rozkręcali Grubson i Sanepid Band oraz ich goście specjalni, w tym Marcelina (w przeboju "Jedna z planet") i Metrowy.

- Dla nas ten Złoty Bączek bardzo wiele znaczy. Dzisiaj przygotowaliśmy na koncert piekło, więc chcemy się tym odwdzięczyć za głosy. Będzie dużo dobrej muzyki i przekazu przede wszystkim - mówił Interii chwilę przed swoim występem Grubson, który zebrał porównywalną publiczność, co w czwartek Hey. Koncert trwał do ok. 3 w nocy, ale Woodstock nie kładzie się spać.

A w sobotę ostatni, trzeci dzień 22. Przystanku Woodstock - ze zdecydowanie lepszą zapowiadaną pogodą. Są spore szanse, że "grzybek" do błotnych kąpieli zostanie odpalony na dłużej.

Szczegółowy program sobotnich koncertów:

DUŻA SCENA:

15:00 - 16:00 - AARCH A
16:20 - 17:20 - COCHISE
17:40 - 18:50 - KENSINGTON
19:10 - 20:20 - DRAGONFORCE
20:40 - 22:00 - BRING ME THE HORIZON
22:20 - 23:20 - DILATED PEOPLES
23:40 - 00:50 - TARJA TURUNEN
01:10 - 02:20 - LIVING COLOUR
02:30 - 03:30 - ZAKOŃCZENIE, WYSTĘP UCZESTNIKÓW WARSZTATÓW MUZYCZNYCH Z ZESPOŁEM KABANOS.

MAŁA SCENA:

15:00 - 15:50 - HANZA
16:00 - 17:00 - SIQ
17:20 - 18:20 - DENOI
18:40 - 19:40 - MIKE LOVE
20:00 - 21:00 - POPARZENI KAWĄ TRZY
21:20 - 22:30 - CHEMIA (sprawdź w Muzzo.pl!)
22:50 - 00:10 - LION SHEPHERD
00:20 - 01:30 - CHE SUDAKA.

VIVA KULTURA:

13:00 - 15:30 - PROGRAM ARTYSTYCZNY
16:00 - 16:40 - MAJA LUMASEPIO
17:00 - 17:40 - SACHIEL
18:00 - 19:00 - RADICAL SOUL AMMUNITION
19:20 - 20:20 - FIFIDROKI (sprawdź w Muzzo.pl!)
20:40 - 21:40 - MAJESTIC
22:00 - 23:00 - NOCNY KOCHANEK
23:20 - 00:30 - PULL THE WIRE (sprawdź w Muzzo.pl!).

STREFA LECHA:

15:00 - 16:00 - OGIEŃ
16:40 - 17:40 - WIEWIÓRKA NA DRZEWIE
18:30 - 19:30 - BARBAR PUNK
20:10 - 21:10 - EXLIBRIS.

Michał Boroń, Kostrzyn nad Odrą

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Przystanek Woodstock
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy