"Mam talent": Tomasz Kabis walczy z rakiem. "Czarodzieje mogą wszystko"
Ponad 26 tys. zł w krótkim czasie zebrano na akcję pomocy dla iluzjonisty Tomasza Kabisa. Finalista szóstej edycji "Mam talent" walczy ze złośliwym rakiem serca i opłucnej.
"Zbiórka na największą sztuczkę świata - pokonanie raka" - głosi hasło internetowej zbiórki na rzecz Tomasza Kabisa, którą zaplanowano do końca lipca.
W krótkim czasie zebrano ponad 26 tys. zł (z pierwotnie zaplanowanych 10 tys. zł).
"Tomek nigdy nie odmawiał pomocy, dziś sam jej potrzebuje - ze względu na chorobę i planowane długotrwałe leczenie nie jest w stanie samodzielnie pokryć wszystkich kosztów z tym związanych. Dlatego jego przyjaciele postanowili zorganizować zbiórkę i wesprzeć go finansowo w leczeniu i minimalizowaniu skutków ubocznych chemioterapii, a także w ewentualnej rehabilitacji po powikłaniach.
Na obecnym, początkowym etapie leczenia ciężko ocenić faktyczne potrzeby Tomka, wierzymy jednak, że szybko wróci do zdrowia a każdy niewykorzystany grosz z tej zrzutki przekaże na spełnianie marzeń dzieci onkologicznie chorych" - czytamy w opisie akcji.
U iluzjonisty ze Śląska pod koniec 2018 r. wykryto złośliwy nowotwór serca i opłucnej. Po serii badań okazało się, że nastąpiły przerzuty do wątroby.
"Dla mnie to był szok. Dwa dni przed Bożym Narodzeniem dostałem takiego ostrego ataku kaszlu z krwią, ciężko mi było oddychać. Zgłosiłem się wtedy do szpitala (...) i okazało się, że to jest jakiś nowotwór" - opowiadał finalista szóstej edycji "Mam talent", który w czerwcu skończył 30 lat.
Niedawno Kabis dowiedział się, że jest wznowa choroby.
"Załamałem się, nie tak to miało być. Myślałem że chemia już za mną, udział w Kabaryjtonie stanął pod znakiem zapytania. Po 2 dniach udało się przełamać, już dobrze się czuje. Chęć walki ogromna!!!! Jestem gotowy na kolejną rundę!!! Idę po wygraną bo #CzarodziejeMogąWszystko" - informował na Facebooku w czerwcu.
Tomek Kabis iluzją zajmuje się od 16. roku życia - przez te kilka lat doszedł w swoim hobby do perfekcji i jako doświadczony magik jeździ po kraju prezentując swój niekwestionowany talent. W wywiadach wspomina, że wszystko zaczęło się od zabawy - w dzieciństwie rodzice podarowali mu "zestaw małego magika", spodobały mu się iluzjonistyczne sztuczki i stwierdził, że w taki sposób chciałby ludzi zaskakiwać.
Jego historia to nie tylko sztuczki i rozrywka - Tomek uwielbia ludzi i stara się swoją pracą wprowadzać element magiczny do rzeczywistości:
"W iluzji tkwi tajemnica i zagadkowość, które sprawiają, że otaczająca nas rzeczywistość nabiera bajkowych kolorów. Zdumienie, niepewność i zachwyt publiczności powodują to, że nie wyobrażam sobie życia bez dzielenia się z ludźmi iluzją. Bajkowy świat jest mi bliski od samego początku mego istnienia. To niesamowite jak wiele dobrego otrzymałem od Boga dzięki podążaniu drogą marzeń! Jako szczęśliwy iluzjonista pragnę dzielić się z wami tym, co potrafię najlepiej i co wypływa prosto z mojego serca".
Co ciekawe, po maturze zdecydował się na studiowanie resocjalizacji w kolegium nauczycielskim w Bytomiu: "Aby połączyć iluzję oraz kierunek swoich studiów, został wolontariuszem w domu dziecka".
Jako wolontariusz fundacji "Mam Marzenie" wielokrotnie bywa na oddziałach onkologicznych, pomagając spełnić dziecięce marzenia i pokazując, że niemożliwe może stać się możliwe.