Eurowizja 2024
Reklama

Luna zbiera pochwały po występie przed Eurowizją! Co wywołało burzę w komentarzach?

Luna zaliczyła pierwszą z sześciu oficjalnych imprez zapowiadających Eurowizję. Wokalistka wypadła dużo lepiej niż na poprzednim występie w Szwecji, co docenili fani konkursu. W mediach społecznościowych nie obyło jednak się bez kontrowersji. Po na adresem artystki pojawiły się obraźliwe komentarze.

Luna zaliczyła pierwszą z sześciu oficjalnych imprez zapowiadających Eurowizję. Wokalistka wypadła dużo lepiej niż na poprzednim występie w Szwecji, co docenili fani konkursu. W mediach społecznościowych nie obyło jednak się bez kontrowersji. Po na adresem artystki pojawiły się obraźliwe komentarze.
Luna wystąpiła w Madrycie /VIPHOTO /East News

Eurowizja 2024 rozpocznie się 7 maja i potrwa do 11 maja. Tegoroczna edycja odbędzie się w Szwecji dokładnie 50 lat po legendarnym zwycięstwie grupy ABBA. W konkursie udział wezmą przedstawiciele 37 państw, w tym m.in. powracającego po ponad 30 latach nieobecności Luksemburga. W stawce zabraknie ostatecznie Rumunii, która wycofała się z konkursu z powodów finansowych.

Polską reprezentantką została Aleksandra Wielgomas, czyli Luna, która Szwecję będzie próbowała podbić piosenką "The Tower". TVP wybrała wokalistkę w ramach wewnętrznych preselekcji. Decyzję podjęło jury w składzie: Kasia Moś, Piotr Klatt, Michał Hanczak, Konrad Szczęsny i Łukasz Pieter.

Reklama



Luna wystąpi w pierwszym półfinale (7 maja), a wśród jej konkurentów są m.in. reprezentanci: Chorwacji, Ukrainy, Irlandii, Litwy, Finlandii, Islandii oraz Cypru.

Mimo że jej piosenka notuje dobre liczby na Youtube i na Spotify, to jednak bukmacherzy nie są entuzjastycznie nastawieni do polskiej propozycji. Według nich Luna jest dopiero 30. do zwycięstwa na 37 krajów.

Luna wystąpiła w Hiszpanii. Zbiera pochwały i wywołała burzę w komentarzach

W połowie marca wokalistka ogłosiła swój plan promocyjny przed konkursem. Polka zapowiedziała występy na eurowizyjnych imprezach w Madrycie, Barcelonie, Londynie, Amsterdamie, Sztokholmie i Oslo.

Pierwszym przystankiem był Madryt, gdzie odbyła impreza o nazwie PrePartyES. Luna wystąpiła drugiego dnia imprezy (30 marca), razem z innymi uczestnikami Eurowizji. Pierwszego dnia natomiast wszyscy przedstawili się przed publicznością. Prezentacja polskiej artystki wzbudziła dużo więcej dyskusji w Polsce niż za granicą.

Poszło o flagę społeczności LGBT+, którą Luna trzymała obok polskiej flagi. W mediach społecznościowych, również na jej oficjalnym profilu, zaroiło się od obraźliwych komentarzy pod adresem wokalistki oraz mniejszości seksualnych. W obronie artystki stanęli nie tylko jej fani:

"Pięknie reprezentujesz nasz kraj! 'Tower' nie jest w czołówce rankingów, ale pozostawiasz po sobie bardzo pozytywne ślady i w całej Europie są Tobą zauroczeni! Trzymam bardzo mocno kciuki", "Byłaś świetna. Mam nadzieję, że świetnie się bawiłaś i będziesz radosna przez cały czas. Wesołych świąt i ogromnej ilości szczęścia, radości" - czytamy.

Szwajcar zachwycił przed Eurowizją. Włączył się do walki o zwycięstwo

Jak natomiast wypadł sam występ Luny? Nagranie do sieci udostępnił serwis eurowizyjny wiwibloggs. Pod nim internauci zauważają dużą poprawę w stosunku do tego, co działo się ostatnio na występie w Szwecji.

"Wokal zdecydowanie lepszy niż ostatnio i to bardzo cieszy", "Luna jest niedoceniana", "Co za ulga, jej głos jest tu piękny, niemal anielski", "Głos z niebios" - czytamy.

Kto podbił natomiast serca widowni podczas imprezy w Madrycie? Zdecydowanie najwięcej mówi się o Szwajcarze Nemo. Jego występ ma również przełożenie na bukmacherów. Artysta z piosenką "The Code" awansował z piątego na drugie miejsce w notowaniach. Głównym faworytem pozostaje Chorwat Baby Lasagna.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Eurowizja 2024 | Luna (Ola Wielgomas)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama