Eurowizja 2023
Reklama

Blanka promuje się przed Eurowizją. Internauci nie są zachwyceni

Blanka zaliczyła swój pierwszy przedeurowizyjny koncert. Wokalistka z utworem "Solo" pojawiła się na scenie w Izraelu w pomarańczowym stroju, który odsłaniał jej nogi. Internauci szybko dostrzegli główną różnicę między jej występem w Tel-Awiwie, a tym który dała podczas eliminacji.

Blanka zaliczyła swój pierwszy przedeurowizyjny koncert. Wokalistka z utworem "Solo" pojawiła się na scenie w Izraelu w pomarańczowym stroju, który odsłaniał jej nogi. Internauci szybko dostrzegli główną różnicę między jej występem w Tel-Awiwie, a tym który dała podczas eliminacji.
Blanka wystąpiła w Izraelu przed Eurowizją /Piotr Molecki /East News

3 kwietnia w Tel-Awiwie odbył się kolejny koncert zapowiadający tegoroczny konkurs Eurowizji. Podczas Israel Calling zaprezentowali się najważniejsi wykonawcy, którzy zjawią się w Liverpoolu.

Wśród nich znalazła się Blanka z utworem "Solo". Wokalistka, aby przygotować się do występu, opuściła występ na Polish Eurovision Party.

Reklama

Jak na scenie w Izraelu wypadła Blanka?

Pierwsze, co rzuca się w oczy jest to, że Blanka tym razem postawiła na inny, bardziej skąpy, pomarańczowy strój. Za jej plecami nie pojawił się natomiast napis "Blanka", tak jak miało to miejsce podczas eliminacji do Eurowizji, a widzowie w zamian zobaczyli fragmenty jej teledysku.

Wokalistka tym razem starała się nie akcentować tak mocno frazy "Baby", która stała się dla wielu internautów powodem do żartu. Podczas występu w Izraelu Polka śpiewała ciszej, a dużo mocniej było słychać przygotowany na tę okazję podkład oraz chórki. Na scenie wokalistka wystąpiła z dwoma tancerkami.

Internauci komentują występ Blanki w Izraelu

Występ Blanki wywołał mieszane uczucia. Niektórzy widzą w jej występie spory progres, inni zauważają, że postępem jest to, że wokalistka śpiewa ciszej od podkładu, który maskuje jej niedociągnięcia.

Większość jest jednak zdania, że jeżeli Polka poradzi sobie z największymi problemami, może awansować do finału, a nie przeszkodzą jej w tym nawet kontrowersje, które pojawiała się wokół niej od eliminacji.

Oto kilka komentarzy na temat występu Blanki:

"To szalone, jak lepiej brzmi, gdy nie słyszymy jej prawdziwego głosu". "Uwielbiam fakt, że wokal z tyłu jest tak silny, że Blanka nie próbuje śpiewać zbyt głośno, co przykrywa jej zły śpiew, a całość brzmi czysto i dużo lepiej".

"Sekretem jest głośniejsza muzyka i chórki. Brzmi dużo lepiej niż podczas pierwszego razu".

"Wiem, że ludzie prawie w ogóle nie słyszą jej prawdziwego głosu, ale tam gdzie śpiewa, słychać poprawę, zobaczymy, co się wydarzy" - komentowali fani Eurowizji.

Na występ na razie nie zareagowali bukmacherzy, którzy typują, że Polka zajmie 12. miejsce w półfinale i zakończy tym samym swoją przygodę z Eurowizją.

Blanka odczuwa presję przed występem na Eurowizji

Wokalistka udzieliła też krótkiego wywiadu eurowizyjnemu serwisowi wiwibloggs, w którym przyznała, że żałuje nieobecności na Polish Eurovision Party, jednak w tym samym czasie promowała "Solo" w Mediolanie. "Wynagrodzę wam to" - zaapelowała do fanów.

Wokalistka wypowiedziała się też na temat eurowizyjnego występu. "To było moje marzenie od małej dziewczynki, więc jestem zadowolona z tego doświadczenia" - komentowała.

Zapytana natomiast o presję, gdy na scenie będzie oglądać ją ponad 200 milionów widzów na całym świecie, stwierdziła, że to chyba oczywiste, że ją odczuwa.

"Wszyscy jesteśmy zestresowani i chcemy zaprezentować się jak najlepiej. Miło jest spotkać innych uczestników na tych imprezach" - stwierdziła i dodała, że im więcej się przygotowuje, tym mniej odczuwa stres.

Blanka w kolejnych tygodniach pojawi się: Londynie, Amsterdamie i Madrycie. Eurowizyjny półfinał z jej udziałem odbędzie się 11 maja.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Blanka Stajkow | Eurowizja 2023
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy