Taylor Swift spędziła pięć godzin z chorymi w szpitalu
Amerykańska wokalistka Taylor Swift po raz kolejny dowiodła, że poza sceną jest po prostu wspaniałym człowiekiem.
Przypomnijmy, że Taylor Swift to jedna z najaktywniejszych gwiazd jeśli chodzi o działalność charytatywną. Wokalistka nie tylko przeznacza miliony dolarów na pomoc potrzebującym, ale też osobiście angażuje się w różnorakie akcje, których wartości nie da się przeliczyć na pieniądze.
Jak podają lokalne media, Taylor Swift spędziła w poniedziałek (31 marca) aż pięć godzin w jednym z nowojorskich szpitali.
Wokalistka spotkała się z chorymi dziećmi, pozowała z nimi do zdjęć, grała im piosenki.
Personel szpitala umieścił na facebookowym profilu placówki emocjonalne podziękowania dla gwiazdy.
"To był wyjątkowy dzień dla naszych małych pacjentów. Jesteśmy ogromni wdzięczni Taylor za poświęcenie swojego czasu naszemu szpitalowi i za tyle uśmiechów, które nam dzisiaj podarowała" - czytamy.
W rozmowie z dziennikarzami przedstawiciele placówki podkreślili, że Taylor przyjechała bez "obstawy medialnej", nie rozgłaszała też swojej wizyty na zewnątrz.
Mama chorego 9-latka nagrała wizytę Taylor Swift:
CNN Newsource/x-news