Mam talent
Reklama

Szok w brytyjskim "Mam talent"

"To było zdumiewające. Jestem w szoku" - powiedział jeden z jurorów brytyjskiej edycji programu "Mam talent". 47-letnia bezrobotna wprawiła Wielką Brytanię w zdumienie i zachwyt.

Susan Boyle momentalnie urosła do rangi faworytki trzeciej edycji show po tym, jak wykonała utwór "I Dreamed A Dream" z musicalu "Les Miserables", który oparty jest na powieści "Nędznicy" Wiktora Hugo.

"Zawsze marzyłam o tym, by wystąpić przed publicznością" - mówiła Susan przed programem.

Zobacz materiał z występu:

47-letnia Boyle pochodzi ze szkockiej wioski, gdzie wychowywała się z dziewięciorgiem rodzeństwa. Obecnie mieszka tylko ze swoim kotem, wabiącym się Pebbles. Jak zwierzyła się naciskana w jednym z wywiadów po występie w "Mam talent", nigdy nie miała chłopaka. Po śmierci matki w 2007 roku, dotknęła ją poważna depresja. Susan podkreśla, że wystąpiła w programie po to, by mama była z niej dumna.

Reklama

"To największe zaskoczenie, jakiego doświadczyłem w ciągu trzech lat tego programu. Kiedy stanęłaś na scenie, wszyscy się z ciebie śmiali. Teraz nikt się nie śmieje. To było zdumiewające! Niesamowity występ. Jestem w szoku" - powiedział Piers Morgan, juror brytyjskiego "Mam talent".

"Wydaje mi się, że wszyscy byli przeciwko tobie. Ludzie bywają bardzo cyniczni. Słuchanie twojego występu było prawdziwym zaszczytem" - dodała Amanda Holden.

Przypomnijmy, że pierwszą edycję programu "Britain's Got Talent" wygrał Paul Potts, śpiewający arie sprzedawca telefonów komórkowych. Druga odsłona show należała do młodego tancerza - George'a Sampsona.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Wielka Brytania | talenty | talent | szok | Mam Talent
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama