Natalie Imbruglia nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa?

4 lutego 40 lat kończy australijska piosenkarka Natalie Imbruglia, znana przede wszystkim z wielkiego przeboju "Torn".

Natalie Imbruglia nigdy nie powtórzyła sukcesu "Torn" (fot. Tim P. Whitby)
Natalie Imbruglia nigdy nie powtórzyła sukcesu "Torn" (fot. Tim P. Whitby)Getty Images

"Torn" był pierwszym singlem w karierze tej urodziwej aktorki z australijskiej telenoweli "Neighbours". Debiutancki utwór uczynił z Natalie Imbruglii światową gwiazdę muzyki. Jak się jednak z biegiem lat okazało - gwiazdę jednego przeboju.

Ale za to jakiego! "Torn" podbił listy przebojów na każdej szerokości geograficznej i trafił do czołowej setki najlepiej sprzedających się singli wszech czasów w Wielkiej Brytanii.

Gwoli formalności koniecznie należy nadmienić, że debiutancki singel Imbruglii z 1997 roku to cover. Oryginalną wersję piosenki, pochodzącą z 1995 roku, wykonywała amerykańska grupa Ednaswap.

Wydawało się, że przed piękną Natalie kariera stoi otworem, tym bardziej, że jej debiutancki album "Left of the Middle" (1997 r.) rozszedł się w siedmiu milionach egzemplarzy.

Kolejne albumy - "White Lilies Island" (2001 r.) i "Counting Down the Days" (2005 r.) - nie odniosły już tak spektakularnego sukcesu, choć sprzedaż na poziomie, odpowiednio, miliona i 600 tys. egzemplarzy kompromitacją przecież nie była.

Można było odnieść wrażenie, że wszystko wraca na właściwe tory, gdy singel "Shiver" z 2005 r. został jedną z najczęściej granych piosenek w europejskich radiostacjach.

Później jednak było już tylko gorzej.

Album "Come to Life" z 2009 roku okazał się porażką na całej linii. W Australii i kilku europejskich krajach płyta sprzedawała się tak źle, że anulowano jej brytyjską premierę. Tak, album piosenkarki, która miała jeden z największych przebojów na Wyspach, w ogóle nie trafił tam na półki sklepowe.

Po klęsce płyty, która jest ostatnią w jej dotychczasowej dyskografii, Imbruglia zawiesiła muzyczną karierę i wróciła do aktorstwa. Wystąpiła w trzech filmach, a także zadebiutowała na deskach teatru w Bath - jednego z najstarszych w Wielkiej Brytanii.

40-letnia Natalie nie porzuciła jednak marzeń o triumfalnym powrocie na scenę. Australijka podpisała nowy kontrakt płytowy i w 2015 roku zamierza wydać płytę z utworami w oryginale wykonywanymi przez mężczyzn m.in. Neila Younga czy Daft Punk.

Czy 18 lat po premierze "Torn" uda jej się wrócić na szczyt?



Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas