Mandaryna piecze na święta
Marta "Mandaryna" Wiśniewska (28 lat) ma za sobą kolejny debiut - jako cukiernik. Piosenkarka po raz pierwszy upiekła szarlotkę!
Ale nie obyło się bez pomocy - mamie dzielnie asystowała jej ukochana córeczka Fabienne (3 lata).
Zbliżające się święta Marta spędzi z dziećmi u babci w Łomży.
"Chcę uciec od świata i pobyć w rodzinnym gronie" - opowiada piosenkarka, która w tym roku postanowiła jednak zaskoczyć swoją rodzinę i upiec przepyszne ciasto dla najbliższych.
Problem w tym, że piosenkarka nie ma doświadczenia w robieniu ciast. W domu rodzinnym w pracach kuchennych wyręczały ją mama lub babcia. A gdy się usamodzielniła, nie miała odwagi stanąć przy garnkach. Może dlatego, że jej kuchenny debiut nie był udany:
"W szkole podstawowej piekliśmy ciasto na ZPT. Nie dodałam proszku do pieczenia i mi nie wyszło. Dlatego nigdy więcej nie brałam się za robienie wypieków - przyznaje Mandaryna.
W tym roku Mandaryna postanowiła się przełamać.
"Pomyślałam: Idą święta, dlaczego nie spróbować? Znalazłam bardzo prosty przepis na jabłecznik, więc powinnam dać sobie radę" - opowiadała.
Mamie w kuchni pomagała Fabienne (3 l.): przepasały się fartuszkami i ostro zabrały do pracy. Mama wkładała do makutry składniki i je ucierała, a jej mała asystentka dosypywała powoli mąkę, aby ciasto było gęste.
Zabawa "w pieczenie" bardzo podobała się dziewczynce. Najbardziej śmiała się podczas ugniatania ciasta.
"Nie podjadaj, bo będzie cię bolał brzuch!" - napominała córkę Marta. Gdy ciasto trafiło do piekarnika, mała była rozczarowana - chciała jeszcze poeksperymentować w kuchni.
"Może wkrótce zrobimy babkę piaskową" - obiecała Mandaryna córce.
Zobacz galerię zdjęć Mandaryny w kuchni tutaj!
Zobacz teledyski piosenkarki na stronach INTERIA.PL!