Kontrowersyjne słowa debiutantki

Wschodząca gwiazda pop Jessie J nie przebiera w słowach. Piosenkarka twierdzi, że wiele obecnych gwiazd show-biznesu to "marionetki" w rękach swoich menedżerów.

Jessie J nie boi się mocnych słów fot. Gareth Cattermole
Jessie J nie boi się mocnych słów fot. Gareth CattermoleGetty Images/Flash Press Media

Gwiazda znana z przeboju "Price Tag" jest dumna z faktu, że sama pisze swoje utwory. Zaczynała jako autorka tekstów dla innych artystów - napisała m.in. kilka piosenek dla Chrisa Browna oraz Miley Cyrus, w tym utwór "Party in the USA".

"Jest wielu artystów, którzy są po prostu marionetkami sterowanymi przez swoich menedżerów. Dyktuje im się, co mają śpiewać, mówić i jak się ubierać. Ja czuję prawdziwą dumę z tego, że sama piszę piosenki" - oznajmiła 23-letnia artystka.

Mimo swych sukcesów Jessie J (wł. Jessica Cornish) nie przecenia swoich dokonań jako autorki tekstów.

"Nie nazwałabym siebie tekściarką. Czasem z wywiadów wynika, jakby było to moje główne zajęcie, a śpiewanie było dla mnie czymś pobocznym. Jest jednak odwrotnie" - wyjaśniła.

Gwiazda, która ma na swoim koncie trzy single z pierwszych miejsc światowych list przebojów, przyznaje, że rola gwiazdy pop ją nieco zaskoczyła.

"To jest trochę tak, jak posiadanie 10 etatów naraz. Chciałam być piosenkarką, ale jednocześnie zostałam modelką, rzeczniczką prasową i osobą od udzielania wywiadów. Jestem praktycznie wszystkim" - powiedziała brytyjska artystka.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas