Justyna Steczkowska głodowała
Piosenkarka wyznała, że miała życiu okresy, w których nie zawsze starczało nawet na jedzenie.
Gdy zaczynała karierę nie mogła liczyć na rodziców, bo z domowego budżetu mogła dostać pieniądze tylko na naukę. Steczkowskiej z kolei marzyła się scena. Być może tylko to marzenie pozwoliło jej przetrwać czasy, w których musiała kupować nieświeży pokarm - pisze "Fakt".
Marzenia o scenie i blasku fleszy kosztowały artystkę wiele wyrzeczeń.
"Czasami nie miałam co jeść. Chodziłam wieczorami na targ i za pół ceny kupowałam nadgniłe warzywa i owoce" - wyznała Steczkowska w jednej z kolorowych gazet.
Steczkowska nie pochodzi z bogatego domu - przypomina "Fakt". Oprócz niej w domu rodzinnym było jeszcze ośmioro rodzeństwa.
"U nas panowała zasada, że kto się nie uczy, nie dostaje pieniędzy" - wyznała wokalistka.
Tymczasem - jak przypomina bulwarówka - Steczkowska po pierwszym roku nauki rzuciła studia na Akademii Muzycznej w Gdańsku.
"Fakt" pisze, że początki kariery, Steczkowska miała naprawdę trudne. Śpiewała za grosze na weselach i mieszkała w wynajętych pokojach z przypadkowo poznanymi ludźmi.
Jednak radziła sobie, bo oszczędnie gospodarowała każdą złotówką. Nauczyła się tanio gotować. Miała ponoć wrzucać do garnka nawet nieświeży pokarm - twierdzi gazeta.
Zobacz teledyski Justyny Steczkowskiej na stronach INTERIA.PL!