Eurowizja: Finał bez Polski

Poznaliśmy 10 półfinalistów, którzy zaprezentują się podczas sobotniego (12 maja) koncertu finałowego Konkursu Piosenki Eurowizja 2007. Wśród nich niestety nie ma reprezentującego Polskę duetu The Jet Set.

article cover
 

Tegoroczny, 52. Konkurs Piosenki - po niespodziewanym zwycięstwie Finów z Lordi w Atenach w 2006 roku - odbywał się w Helsinkach. Gospodarzami imprezy byli Jaana Pelkonen i Mikko Leppilampi.

Przypomnijmy, że wykonawców, którzy awansowali do finału, wybierali telewidzowie za pomocą głosowania telefonicznego i sms-owego. Głosowanie potrwało po zakończeniu koncertu tylko przez 15 minut.

"Dobry wieczór Europo! Pozdrawiamy z Finlandii" - powitali widzów i telewidzów w językach angielskim i fińskim prowadzący.

"To konkurs historyczny, gdyż po raz pierwszy odbywa się w Finlandii!" - "podgrzał" atmosferę Mikko Leppilampi.

Półfinał otworzył reprezentujący Bułgarię perkusyjny duet Elitsa Todorova i Stoyan Yankulov z piosenką "Water" - mocno folkowym utworze o szybkim, tanecznym wręcz tempie. Duet o wiele lepiej prezentował się za bębnami niż przy mikrofonie - Elitsie Todorovej nie najlepiej wyszły popisy wokalne...

Następnie zaprezentował się izraelski zespół Teapacks z "Push The Button". O ile występ grupy zawierał sporo humoru, to antywojenny tekst piosenki był jak najbardziej poważny.

Pochodząca z Cypru weteranka Eurowizji Evridiki (brała już udział w Konkursie w 1992 i 1994 roku) zaśpiewała "Comme ci, comme ca". Piosenkarce, która podobnie jak reprezentantka Bułgarii miała jakieś problemy z głosem, na scenie towarzyszyła trójka muzyków.

Białoruskiego wykonawcę, 22-letniego Dymitra Kołduna, wspierał w "Work Your Magic" zespół taneczny ubrany - podobnie jak wokalista - w elegancką czerń. A przystojny Dymitr zaprezentował bardzo poprawne wykonanie wokalne.

Islandczyk Eirikur Hauksson także - jak Evridiki - dwukrotnie występował już na Eurowizji. Rockmana w balladzie "Valentine Lost" wspomagała "efekciarska" czwórka gitarzystów. Co ciekawe, Hauksson swego czasu miał okazję występować z weteranami sceny hardrockowej - grupą Uriah Heep.

Debiutującą w Eurowizji Gruzję reprezentowała piosenkarka Sopho z "My Story". Wokalistce o orientalnej urodzie towarzyszyli tancerze ubrani w tradycyjne kaukaskie stroje.


arch. AFP

Kolejnym debiutantem w Konkursie Piosenki była Czarnogóra, po raz pierwszy nie występująca wspólnie z Serbią. Poprockową piosenkę "Ajde kroci" zaśpiewał mający szkockie korzenie Stevan Faddy.

Największą gwiazdą półfinałowego koncertu był w tym roku słynny DJ Bobo (Szwajcaria), którego płyty rozeszły się na całym świecie w wielomilionowym nakładzie. Na scenie artyście towarzyszyły tytułowe "wampiry" ("Vampires Are Alive").

28-letnia skrzypaczka i piosenkarka Natalia Barbu (Mołdawia) zaprezentowała utwór "Fight". Kompozycja, jak i seksowna Natalia, zostały gorąco przyjęte przez fanów zgromadzonych w hali Hartwall Areena. Co ciekawe, tuż przed koncertem półfinałowym do fińskiej prasy trafiły skandalizujące, roznegliżowane fotografie artystki...

Pierwszą dziesiątkę półfinalistów zamknęła reprezentująca Holandię Edsilia Rombley (drugi występ w Konkursie) z kompozycją "On Top Of The World". Czarnoskórą artystkę wspomogły, także wokalnie, cztery tancerki. Także i ona zebrała gorące brawa.

Następnie na scenie zobaczyliśmy małżeństwo Aidę i Frederika Ndoci z Albanii. Jednak ich występ przyćmiła towarzysząca parze efektowna skrzypaczka...

Danię reprezentował niedoszły fryzjer Peter "DQ" Andersen. Występujący już od 10 lat jako drag queen piosenkarz zaśpiewał ciepło przyjęty utwór "Drama Queen".

Pechowa "13" trafiła do Dado Topica i grupy Dragonfly (Chorwacja). Po barwnym i kontrowersyjnym show DQ, poprockowa "Vjerujem u ljubav" wypadła bardzo "normalnie", co nie zmienia faktu, że to przebojowa piosenka.


arch. AFP

W połowie stawki zaprezentowali się The Jet Set z "Time to Party". Duet wprowadził sporo ożywienia na scenie, po dosyć spokojnym występie Chorwatów. Trzeba powiedzieć, że Sasha wokalnie wypadła bardzo korzystnie w porównaniu z innym półfinalistami. Plusem była także efektowna choreografia, oprawa i sztuczne ognie.

Jak się później okazało, nie wystarczyło to do awansu do koncertu finałowego...

Kolejną zmianę nastroju wprowadził inny bałkański wykonawca - Marija Serifovic z Serbii, która zaśpiewał podniosłą balladę zatytułowaną "Molitva".

Grupa Kabat to wykonawca reprezentujący kolejnego eurowizyjnego debiutanta - Czechy. Zespół zaprezentował mocno rockową kompozycję "Mala dama" i... mocno rockowy image.

Sabrina z Portugalii, która nie tylko śpiewa, ale także gra... w piłkę nożną, zaprezentowała skoczną, lekko latynoską "Danca comigo (vem ser feliz)".

Także i Macedonia "wystawiła do boju" solistkę. Równie czarująca jak poprzedniczka, Karolina wystąpiła z utworem "Mojot svet".

Drugą dziesiątkę wykonawców zamknęła reprezentująca Maltę Olivia Lewis. Utworowi "Vertigo" towarzyszyła orientalna choreografia i tancerze z... wachlarzami. Cóż, atmosfera w Hartwall Areena na pewno była gorąca...

"Salvem el mon" poppunkowej grupy Anonymous z Andory wyraźnie inspirowana była dokonaniami kanadyjskiej piosenkarki Avril Lavigne czy brytyjskiego tria McFly.

Po rocznej przerwie na Eurowizji wystąpili ponownie Węgrzy. Wokalistka Magdi Ruzsa, jedna z największych gwiazd na "madziarskim" rynku muzycznym, zaśpiewała balladę "Unsubstantial Blues".

Następnie scenę zajęła dosyć bezbarwna Gerli Padar z Estonii, która wykonała utwór "Partners In Crime".

Po zeszłorocznej, trzeba przyznać zaskakującej porażce Kate Ryan, która nie awansowała do finału, Belgowie do Helsinek wysłali funkującą formację The KMG's z "Love Power".

Słoweńcy postawili natomiast na operową diwę Alenkę Gotar, która w "Cvet z juga" rzeczywiście zaimponowała możliwościami wokalnymi.


arch. AFP

34-letni Kenan Dogulu to prawdziwa gwiazda w Turcji. Piosenkarz zaprezentował inspirowaną tamtejszym folkiem rytmiczną "Shake It Up Shekerim". Czy zrobi w Europie taką karierę jak słynny Tarkan? Sądząc z reakcji publiczności ma na to spore szanse...

Austrię reprezentował laureat tamtejszego telewizyjnego konkursu talentów Eric Papilaya. Za sprawą "Get A Life - Get Alive" do Hartwall Areeny powróciły bardziej rockowe klimaty.

Stawkę 28. półfinalistów zamknęli Łotysze z Bonaparti.lv, którzy piosenką "Questa Notte" wprowadzili liryczny i klasyczny nastrój. Po występie sekstetu rozpoczęło się 15-minutowe głosowanie widzów i telewidzów.

W jego wyniku spośród 28. kandydatów wytypowano dziesiątkę wykonawców, którzy spotkają się w sobotę w koncercie głównym z 14 pozostałymi finalistami.

Oto lista zwycięzców czwartkowego półfinału:

Przeczytaj nasz raport specjalny dotyczący konkursu Eurowizja 2007!

Dlaczego The Jet Set nie udało się awansować do finału? Czekamy na Wasze opinie i komentarze!

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas