Adam Konkol trafił do szpitala. W jakim jest stanie?
Adam Konkol, jest twórcą wielu ikonicznych polskich hitów. Choć jego nazwisko kojarzy się głównie z sukcesami muzycznymi, w ostatnich latach częściej mówi się o jego problemach zdrowotnych. Artysta zmaga się z poważnymi schorzeniami, a niedawno znalazł się w groźnej sytuacji zagrażającej jego życiu.

Adam Konkol swoją karierę rozpoczął jako nastolatek, początkowo ucząc się gry na perkusji, a następnie chwytając za gitarę. Zepół Łzy powstał w 1996 roku, w jego pierwotnym składzie wraz z Adamem Konkolem grali, wokalistka Anna Wyszkoni, basista Arkadiusz Dzierżawa, perkusista Dawid Krzykała oraz klawiszowiec Sławomir Mocarski. Wśród największych przebojów zespołu znajdują się “Narcyz się nazywam”, “Agnieszka” czy “Niebieska sukienka”. Obecnie występuje pod szyldem Łzy Adam Konkol. Dziś jednak częściej mówi się o jego problemach zdrowotnych niż o osiągnięciach muzycznych.
Błędna diagnoza i dramatyczne miesiące
W kwietniu 2024 roku media obiegła informacja, że Adam Konkol walczy z rakiem płuc, mimo że prowadził zdrowy tryb życia i nie palił papierosów. Sytuację komplikował fakt, że cierpi na zespół Eisenmengera, a wada serca uniemożliwia wykonanie większości zabiegów i operacji. Ostatecznie jednak lekarze przyznali, że diagnoza była błędna.
“Ktoś zepsuł mi i mojej rodzinie pół roku życia. Wszystko zawaliło się jednego dnia. Żyłem ze świadomością, że muszę swoje sprawy szybko pozałatwiać. (...) Wyrok, który lekarze mi napisali na kartce, czyli rak złośliwy płuc, na 99 proc. okazał się stanem zapalnym, pochorobowym."- mówił w rozmowie z Faktem.
Udar zmienił wszystko - Adam Konkol opowiada o chwilach grozy
Artysta nadal jest częstym bywalcem szpitala, głównie przez swoje problemy kardiologiczne i osłabioną odporność. Pięć dni po opuszczeniu placówki, Adam Konkol ponownie musiał wrócić na oddział. Tym razem przyczyną był udar. “Po ponad miesięcznej walce z infekcją i pobycie w szpitalu, wróciłem na 5 dni do domu. Niestety, wczoraj miałem udar i chociaż trwał krótko, to był przerażający. Straciłem wzrok i mowę oraz sparaliżowało mnie od pasa w górę. Dziś już jest dużo lepiej, ale oczywiście wylądowałem na SOR i na oddziale neurologii” - poinformował muzyk swoich obserwatorów.
Zdarzenie było traumatyczne, jednak Adam nie pozwala chorobie na wygraną. “...moje życie jest cudowne, dlatego tak o nie walczę. (...) Mój organizm jest silny, z psychiką jest różnie, bywa bardzo ciężko, ale staram się myśleć pozytywnie.” pisze w swoim poście na Facebooku. Fani w komentarzach okazują mu dużo wsparcia i życzą mu jak najszybszego powrotu do formy.