Wystawa w Warszawie: Black metal to ważna część norweskiej kultury
"Warto promować się w innych krajach właśnie tym, co mamy najlepsze, czyli taką muzyką" - tak o black metalu mówi ambasador Norwegii w Polsce.
24 czerwca w Progresja Music Zone w Warszawie zainagurowano pierwszą w Europie wystawę fotografii koncertowej Pera Ole Hagena pt. "Norweski Metal", emanującą siłą mroźnych, północnych brzmień. W promocję zaangażowała się ambasada Królestwa Norwegii w Polsce.
Norwegia znana jest na całym świecie z doskonałej sceny muzycznej: jej mitycznego klimatu, prowokacyjnego charakteru i silnej ekspresji. Szczególne miejsce w jej obrębie zajmuje norweski black metal, który z takimi zespołami jak Satyricon, Immortal, Dimmu Borgir czy Mayhem, stał się jednym z największych kulturowych produktów eksportowych.
Koncerty blackmetalowe w wykonaniu norweskich muzyków przyciągają rzesze fanów na całym świecie, a miłośników black metalu znaleźć można na wszystkich kontynentach. Również w Polsce nurt ten ma rzeszę oddanych słuchaczy. Dla wielu z nich miłość do skandynawskiej muzyki metalowej bywa powodem, dla którego decydują się uczyć języka norweskiego i odbywać podróże do Norwegii.
Popularność muzyki blackmetalowej wynika częściowo z mrocznego brzmienia, częściowo z show budowanego na scenie podczas koncertów. Towarzyszy jej również wiele stereotypów dotyczących wykonujących ją artystów. Poprzez wystawę fotografii "Norweski Metal" Ambasada Królestwa Norwegii wraz z klubem Progresja Music Zone pragnie zachęcić do odkrywania norweskiej muzyki metalowej jako części kultury tego fascynującego kraju. Organizatorzy wystawy pragną rzucić nieco światła na tajemniczych blackmetalowych artystów, którzy poza talentem muzycznym w wielu przypadkach pozostają po prostu zwykłymi ludźmi - oddanymi rodzicami, miłośnikami gór, naukowcami i nauczycielami.
Doceniając osiągnięcia i znaczenie muzyki blackmetalowej na rynku światowym, norweskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych otwarcie wspiera wykonawców tego nurtu. Między innymi z tego powodu wykłady na temat muzyki metalowej włączyło do programu szkoleniowego dla młodych dyplomatów! Wernisaż fotografii "Norweski Metal" jest rozwinięciem idei popularyzowania black metalu, a Ambasada Norwegii w Warszawie ma zaszczyt być pierwszą z norweskich placówek, które podjęły się promocji tego rodzaju wystawy.
Warszawska wystawa "Norweski Metal" obejmuje 40 zdjęć najbardziej znanych norweskich zespołów m.in.: Dimmu Borgir, Satyricon, Enslaved, Mayhem, Immortal, 1349. Ich autorem jest Per Ole Hagen, doświadczony fotograf koncertowy, zamieszkały w Oslo. Jako muzyk, dziennikarz, wykładowca, krytyk muzyczny i dyrektor muzyczny w norweskim Broadcasting Corporation, ma wieloletnie doświadczenie w pracy z wieloma różnymi gatunkami muzycznymi. W ciągu ostatnich czterech lat, podróżował po Norwegii dokumentując "sceny z życia" black metalu, utrwalane podczas licznych koncertów i festiwali, wśród nich podczas najważniejszego festiwalu muzyki metalowej w Norwegii "Inferno".
Na otwarciu wystawy w Progresji fotograf pojawił się w towarzystwie m.in. Andersa Oddena (znanego choćby z grupy Satyricon). Zdjęcia można oglądać w klubie do 20 lipca.
"Black metal to bardzo ważna część norweskiej kultury, która wcześniej była niedoceniana, ale teraz cieszy się szacunkiem na całym świecie. Stwierdziliśmy więc, że warto promować się w innych krajach właśnie tym, co mamy najlepsze, czyli taką muzyką. Black metal uważa się za gatunek bardzo powiązany z naszą historią. Pochodzimy w końcu od potężnych wojowników, podróżujących na swoich łodziach do Ameryki Północnej i Konstantynopola. Jesteśmy dumni z naszej przeszłości, a ona łączy się bezpośrednio z muzyką metalową" - wyjaśnia Karsten Klepsvik, ambasador Norwegii w Polsce.
"Norwedzy słuchają black metalu od lat 80. Wtedy też odkryli ten gatunek i przekonali się, że jest to bardzo interesująca muzyka. Otwarcie się fanów na nowe brzmienia pozwoliło zrozumieć, że black metal jest muzyką zarówno pełną energii, jak i bardzo liryczną. Słuchacze znaleźli w niej wszystko, co można uznać za interesujące" - dodaje Klepsvik.
"Dzięki zdjęciom można poczuć klimat, jaki panuje na koncertach blackmetalowych, nawet nie słysząc tej muzyki nigdy wcześniej. Zawsze szukam charakterystycznych wyrazów ekspresji. Pod tym względem metal daje duże pole do popisu, po za tym jest wyzwaniem, a ja lubię wyzwania. Robienie zdjęć w trakcie takich koncertów jest trudne, gdyż mają one nieprzyjemne dla fotografa oświetlenie, jest głośno, a kluby są zadymione i przepełnione. Plusem jest fakt, że z czasem polubiłem muzykę metalową oraz jej twórców. Są bardzo przyjaznymi ludźmi" - tłumaczy Hage.