Vader: Święci ponownie na szafot

- Są dziś ludzie, którzy zupełnie nie kojarzą go z pierwowzorem - o świeżej wersji klasycznego utworu "Decapitated Saints" w rozmowie z INTERIA.PL mówi lider Vadera Piotr "Peter" Wiwczarek.

Vader sięgnął głęboko do przeszłości
Vader sięgnął głęboko do przeszłości 

Wyjaśnijmy, że na wydanej w sierpniu "Welcome To The Morbid Reich", nowej płycie powstałego w Olsztynie Vadera, znalazł się ponownie zarejestrowany numer "Decapitated Saints", pochodzący z kultowej taśmy demo "Necrolust" z końca lat 80.

- "Decapitated Saints" miał być w pierwszej wersji bonusem. Zaczynaliśmy sesję tym kawałkiem i efekt był tak mocny, że zdecydowałem się na dołączenie go do standardowej wersji albumu - początek nagrań w białostockim studiu "Hertz" wspomina Peter.

- Są dziś ludzie, którzy zupełnie nie kojarzą go z pierwowzorem, co jest kolejnym argumentem za słusznością decyzji o nowej odsłonie. Bardzo szybkie partie wokalu dają wrażenie niewiarygodnego speedu. Całość jest jednak utrzymana w bardzo klasycznym dla zespołu tonie - podkreśla w wywiadzie dla naszego serwisu grający na gitarze wokalista Vadera.

"Decapitated Saints" w klasycznej odsłonie z demówki "Necrolust" (1989)...


... i w nowej wersji z albumu "Welcome To The Morbid Reich":


Lider jednego z najbardziej znanych na świecie polskich zespołów metalowych zapowiedział także polskie koncerty promujące nowy album, które rozpoczną się wiosną 2012 roku.

- Prócz praktycznie pełnej prezentacji nowego albumu będzie sporo ciekawostek z zamierzchłych eonów - zapewnił.

Czytaj także:

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas