Slayer odwołuje. Co z Polską?
Z powodu kłopotów zdrowotnych Toma Arayi, amerykańscy thrashmetalowcy ze Slayera odwołali swoje koncerty aż do kwietnia.
Grupa odwołała wszystkie koncerty amerykańsko-kanadyjskiej trasy Carnege Tour (wraz z Megadeth), która miała wystartować 18 stycznia, a także zaplanowane na marzec i kwiecień występy w Europie - w sumie aż 50 koncertów.
Polscy fani mogą jednak spać spokojnie. Slayer zgodnie z planem zagra 16 czerwca na warszawskim lotnisku Bemowo w ramach festiwalu Sonisphere. Będzie to pierwszy koncert grupy po przerwie. Przypomnijmy, że obok Slayera w stolicy pojawią się także inne zespoły z wielkiej czwórki thrash metalu - Metallica, Megadeth i Anthrax oraz Mastodon i polski Behemoth.
Poważne zmiany koncertowego kalendarza kapeli są spowodowane kłopotami zdrowotnymi Toma Arayi. Lider Slayera narzekał na bole pleców już podczas trasy w Australii i Japonii pod koniec 2009 roku. Araya wytrwał jednak do końca tournee, lecz natychmiast po jego zakończeniu udał się do ortopedy, który zdiagnozował u niego chorobę korzeni nerwowych (dysfunkcję korzenia nerwowego kręgosłupa).
Rockman nie chciał początkowo poddawać się operacji, dlatego lekarz zaordynował serie mniej inwazyjnych środków, które - mimo spowodowania pewnej poprawy - nie wyeliminowały dokuczliwych ataków bólu i skurczy mięśni.
"Tomowi zaaplikowano bardzo konkretną dawkę leków, ale nie rozwiązały one problemu, dlatego zacisnął zęby i zapisał się na operację pleców pod koniec tego miesiąca" - powiedział Rick Sales, menedżer Slayera.
"Jak bardzo przykre by to nie było dla bardzo wielu ludzi, zdrowie Toma jest priorytetem i to musi się wydarzyć" - dodał.
Operacja, której podda się Araya, jest stosunkowo rutynową i skuteczną procedurą medyczną.
Czytaj także:
Metallica, Slayer i inni w Warszawie!
Zobacz teledyski Slayera na stronach INTERIA.PL!