Reklama

DevilDriver kończy z uprzejmościami

DevilDriver, neometalowy zespół Deza Fafary (eks-Coal Chamber) nagrywa właśnie trzeci album "The Last Kind Words".

"Gdy usłyszycie tę płytę, narobicie w spodnie" - straszy frontman formacji z Kalifornii.

Produkcją, w teksańskim El Paso (studiu "Sonic Ranch"), zajmuje się uznany fachowiec Jason Suecof, kojarzony ze współpracy m.in. z Trivium, Chimaira czy God Forbid. W procesie nagraniowym nowej płyty muzyków z Santa Barbara uczestniczy również inżynier dźwięku Mark Lewis.

"W czasach, gdy większość zespołów stara się być drugą Metalliką, Panterą czy Iron Maiden, my upewniamy się, że nasze brzmienie jest wyłącznie w stylu DevilDriver. Utwory są szybsze i bardziej zorientowane na riffy niż na The Fury Of Our Maker's Hand. Jest też więcej solówek. Ale wszystko w charakterystycznym rytmie, odróżniającym DevilDriver od reszty" - zapewnia Fafara.

Reklama

"Damning The Heavens", "Cattle Call", "The Last Kind Words" i "Monsters Of The Deep" - to kilka tytułów nowych kompozycji.

"The Last Kind Words" ukaże się w Europie 4 czerwca pod skrzydłami nowojorskiej Roadrunner Records.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama