"Mam talent": Kuba przegiął?
"Charczącym pulpetem" nazwał Kuba Wojewódzki 11-letnią uczestniczkę programu "Mam talent".
Wyjątkowo utalentowana i, co warte podkreślenia, swobodna na scenie Agata Wietrzycka zaśpiewała "Gdzie ci mężczyźni" Danuty Rinn. Mała wokalistka, oprócz świetnego głosu, zaprezentowała przy okazji niemałe zdolności aktorskie.
Później okazało się, że Agata jest wielką fanką Agnieszki Chylińskiej i przyszła do programu głównie po to, by ją spotkać. Na prośbę jurorów 11-latka wykonała a capella fragment "Winnej", singla Chylińskiej.
"Agato, nie wiem, czy w tym programie szukamy takich charczących pulpetów [buczenie]. Ale właśnie doszedłem do wniosku, że tak!" - komentował Kuba Wojewódzki, wprawiając siedzące obok jurorki w konsternację.
Drugą śpiewającą bohaterką najnowszego odcinka "Mam talent" była 19-letnia Ania Teliczan. Wokalistka wykonała utwór "Rehab" Amy Winehouse, naśladując sposób śpiewania Brytyjki. Choć Agnieszka Chylińska zarzuciła jej zbytnie wzorowanie się na oryginale, wszyscy byli pod wrażeniem jej talentu. Wojewódzki porównał Teliczan do Pauliny Lendy z pierwszej edycji programu.
Wykonanie Teliczan było zupełnie inne niż pozostałych wokalistów "Mam talent". Nie było tu łez wzruszenia, nie było owacji na stojąco, 19-latka śpiewała i ruszała się trochę od niechcenia, nie zawładnęła sceną tak, jak tydzień wcześniej Anna Gogola, a mimo tego jej występ intrygował i z pewnością zapadł w pamięć.
Czytaj także: