Bruce Springsteen lepszy od Elvisa Presleya
Bruce Springsteen ma powody do zadowolenia. Jego najnowszy album "High Hopes" wywindował na pierwsze miejsce zestawienia "Billboardu".
To już 11 album amerykańskiego muzyka, który znalazł się na pierwszej pozycji rankingu "Billboard". Dzięki temu Bruce Springsteen stał się trzecim najpopularniejszym muzykiem w Stanach Zjednoczonych, wyprzedzając Elvisa Presleya (ten ostatni znalazł się na szczycie "Billboardu" 10 razy).
Aktualnie drugie miejsce zajmuje raper Jay-Z (13 pierwszych pozycji na "Billboardzie"), natomiast niepokonana pozostaje formacja The Beatles (19 najlepszych albumów).
Nowe wydawnictwo "Bossa" sprzedało się w nakładzie 99 tysięcy kopii. To wystarczyło, żeby "High Hopes" stało się najpopularniejszą płytą w USA. Dodatkowo, to pierwszy album w karierze Springsteena, który w tygodniu wydania sprzedał się poniżej 100 tysięcy sztuk.
Obecnie na drugiej pozycji rankingu znajduje się ścieżka dźwiękowa do nowej animacji Disneya "Frozen" (polski tytuł: "Kraina lodu"). Jest to pierwszy soundtrack, który znalazł się tak wysoko na liście "Billboardu" od 2009 roku, kiedy to popularnością cieszyła się muzyka Miley Cyrus z filmu "Hannah Montana".
Kolejne pozycje zajmują "Kidz Bop 25" (składanka z muzyką pop dla dzieci), nowy album wokalistki pop Beyonce, zatytułowany po prostu "Beyonce", "That Girl" Jennifer Nettles, "Fading West" Switchfoot, "Pure Heorine" Lorde, "The Marshall Mathers LP 2" Eminema, "Prism" Katy Perry. Dziesiątkę zamyka zespół Imagine Dragons i ich "Night Visitors".
W kategorii singli "Dark Horse" Katy Perry i "Say Something" Christiny Aguilery i Great Big World zdetronizowały utrzymujący się bardzo długo na pierwszym miejscu "Timber" Ke$hy i Pitbulla (teraz na miejscu 3). Za nim plasuje się "The Man" Aloe Blacc. Piątkę zamyka "Counting Stars" zespołu OneRepublic.
Tygodniowa sprzedaż płyt spadła o 14% w porównaniu do analogicznego okresu zeszłego roku (z 16,3 mln do 14,1 mln). Zmniejszyła się także sprzedaż singli - z 91,2 mln do 80,3 mln (spadek o 12%).