Spłonął w swoim domu
Początkujący raper Nas D zginął w tragicznych okolicznościach.
28 marca w domu 32-letniego Nasira Ahmada Dooley'a w Columbus, w stanie Ohio, wybuchł pożar. Raper niestety nie zdołał uciec z mieszkania.
Nas-D został wyciągnięty z płonącego domu przez strażaków i przewieziony do szpitala. Artysta odniósł poważne obrażenia - aż 97 procent powierzchni jego ciała pokrywały oparzenia II i III stopnia - i zmarł w klinice uniwersyteckiego szpitala Ohio.
Nasir Ahmad Dooley zostawił dwójkę dzieci: Nasira Jr i Naję MaKaylę.
Nas-D, który nie tylko rapował, ale również świetnie grał na fortepianie, pracował nad debiutanckim albumem. Raper cieszył się sporym uznaniem w hiphopowym podziemiu i wróżono mu wielką karierę.