Amerykański DJ zmarł na raka
W sobotę (24 kwietnia) zmarł Hideo, znany amerykański DJ. Hiphopowiec miał 42 lata. Przyczyną śmierci artysty był rak jelita grubego.
Mistrz gramofonów, który współpracował m.in. z takimi gwiazdami rapu, jak Coolio czy Xzibit, w 2009 roku poinformował fanów, że jest chory na raka. Przez cały przebieg kuracji DJ Hideo regularnie informował o przebiegu choroby.
Niestety, terapia nie przyniosła oczekiwanych skutków i w sobotę (24 kwietnia) DJ Hideo zmarł w klinice Mission Hospital w Orange County w Kalifornii.
Poza współpracą z gwiazdami hip hopu, DJ Hideo występował z solowymi setami w klubach w całej Ameryce oraz prowadził programy radiowe.
Jednym z pierwszych, który złożyli hołd zmarłemu DJ-owi, był słynny raper Talib Kweli.
"Spoczywaj w pokoju mój ziomku. DJ Hideo, będziemy za tobą tęsknić" - hiphopowiec napisał za pośrednictwem serwisu Twitter.
Zobacz Hideo, uznawanego za "najciężej pracującego DJ-a na Zachodnim Wybrzeżu", za dekami: