Urszula
- data urodzenia
- 7 lutego 1960
- pochodzenie
- Polska
- imię i nazwisko
- Urszula Kasprzak
Biografia
Jedna z najbardziej znanych polskich wokalistek lat 80. i 90., następczyni Izabeli Trojanowskiej u boku Budki Suflera. W roku 1996 autorka bezprzykładnego powrotu.
Urszula Kasprzak urodziła się 7 II 1960 r. w Lublinie. Podjęła nie ukończone studia na Wydziale Wychowania Muzycznego Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Karierę piosenkarską rozpoczęła od zdobycia Złotego Samowaru na Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze w 1977 roku, ale przerwała ją rok później po niepowodzeniu w konkursie debiutantów na Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Jednak w roku 1982 zdecydowała się przyjąć ofertę Budki Suflera, która szukając następczyni wyniosłej, chłodnej, gwiazdorskiej brunetki Trojanowskiej, znalazła ją w "zwyczajnej", dziewczęcej i słodkiej blondynce Urszuli.
Urszula brała udział w trasach koncertowych Budki Suflera, odwiedzając przy okazji m.in. Holandię, Węgry, CSRS, NRD (gdzie powstał program telewizyjny) i Szwecję (gdzie w roku 1983 muzycy wystąpili na festiwalu w Karlshamn). A przede wszystkim lansowała przy akompaniamencie grupy przebój za przebojem, z których pierwszy to "Fatamorgana 82", największy - (utrzymane nieomal w rytmie walca) "Dmuchawce, latawce, wiatr", najczęściej pokazywany w formie wideoklipu - "Twoje zdrowie, mała", a ostatni - "Powiedz ile masz lat".
Wszystkie te przeboje, a także inne - "Bogowie i demony", "Luz blues, w niebie same dziury" (oba dostępne również na singlu), "Wielki odlot", "Malinowy król", "Podwórkowa kalkomania", "Bez toastów" - rozsiano na trzech pierwszych, bardzo interesujących longplayach wokalistki.
"Urszulę" (83) wyróżnia obecność słodkich piosenek zaśpiewanych z zadziwiającą drapieżnością (np. "Luz blues...", "Bogowie i demony") oraz z pozoru słodkiej i uroczej, ale dzięki tekstowi dramatycznej ballady "Michelle ma belle", kontrastująca z bardzo ekspresyjną "Totalną hipnozą".
Na "Malinowym królu" (84) wyjątkową rolę odegrały instrumenty klawiszowe szefa Budki Romualda Lipki. Na "3" (87) znalazł się znakomity, choć bezpośrednio czerpiący z "You Really Got Me" The Kinks, utwór "Jestem ogniem", ówczesnego gitarzysty Budki Krzysztofa Mandziary, w ten sposób przełamującego kompozytorską hegemonię Lipki, który z kolei piosenkę "Malinowy król" oparł na "Moonlight Shadow" Mike'a Oldfielda (głównym dostarczycielem tekstów Urszuli był Marek Dutkiewicz).
Warto dodać, że nie tylko Budka Suflera grała na płytach Urszuli, ale i wokalistka zaśpiewała na płycie zespołu - w nowych wersjach "Cienia wielkiej góry" i "Jest taki samotny dom", z albumu "1974?1984" (ponadto wzięła udział w nagraniu piosenki "Noc komety").
W życiu osobistym rok 1986 był dla Urszuli bardzo ważny. Poznała swojego przyszłego męża, gitarzystę Stanisława Zybowskiego. Rok później urodził się ich syn Piotr.
Na płycie "Malinowy król" znalazło się kilka utworów (choćby instrumentalny "Temat Bożeny") z filmu "Alabama" Ryszarda Rydzewskiego, w którym wokalistka i zespół wzięli udział, grając po prostu siebie. Wkrótce jednak Urszula pojawiła się na ekranie w roli co prawda drugoplanowej, lecz już prawdziwie aktorskiej - w "Och, Karol" Romana Załuskiego (wyśpiewując ponadto przebój "Baw mnie"). Oprócz tego wystąpiła w spektaklu Teatru Telewizji "Bajki pana Jachowicza" (gdzie również zaśpiewała).
Współpraca z Budką Suflera była najlepszym okresem w artystycznej biografii Urszuli. Wszelkie jej ówczesne przedsięwzięcia realizowane poza tym zespołem - piosenka "Polka idolka" z musicalu "Żeglując w dobry czas" Katarzyny Gärtner (85), udział w nagraniu płyty "Jak lodu bryła" zespołu Klincz (88) - pozostawiały bardzo wiele do życzenia. Sukcesu poprzednich albumów nie powtórzył także kolejny - "Czwarty raz" z 1988 roku, będący wyrazistą fotografią okresu przejściowego.
Na "Czwarty raz" złożyły się bowiem w równych proporcjach melodyjne (np. "Raz") kompozycje Lipki oraz mniej melodyjne (np. "Już nic nie mam do stracenia"), ostrzejsze, oparte na brzmieniu gitarowym utwory Stanisława Zybowskiego (g; eks-Crash), przez półtora roku zresztą... Suflera, który stał się również muzycznym partnerem Urszuli. Obszerne fragmenty "Czwartego razu" - pierwszej własnej płyty wokalistki z jej tekstami ("Niebanalne życie" i do spółki z Bogdanem Olewiczem "Doganiając krótki dzień") - obok starych przebojów, trafiły na wydaną w USA składankę "The Best Of Urszula i Budka Suflera" (88), będącą pierwszym kompaktem z polską muzyką rockową. Program "The Best Of..." dopełniły trzy anglojęzyczne wersje piosenek z czwartego longplaya (np. "Raz" "Life").
Zybowski już wkrótce przedstawił Urszulę odmienioną, także w sensie wizualnym - z gitarą, w okresowo przefarbowanych na ciemno włosach, nawet w skórach z ćwiekami. Jednak "nowa" Urszula - mimo że wylansowała przeboje "Rysa na szkle" i "Smutno jest w zoo" zaprezentowane na festiwalu w Sopocie '89 - nie przyjęła się. A że w czasie transformacji na przełomie lat 80. i 90., w czasie postępującej dekoniunktury, o muzyczny chleb było w Polsce trudno, wokalistka wyemigrowała do amerykańskich klubów, występując w nich najpierw jeszcze z Budką Suflera ('88), a później z zespołem Jumbo - oprócz Zybowskiego złożonym z muzyków różnych nacji, w tym okresowo basisty Pawła Mąciwody-Jastrzębskiego (eks-Walk Away, później Scorpions).
Mąciwoda Jastrzębski, a także m.in. Bogdan Kowalewski (bg; z Maanamu) i Sławomir Piwowar (kbds; eks-grupa Czesława Niemena i SBB), nagrali z Urszulą i Zybowskim album "Urszula & Jumbo" (znalazła się tu anglojęzyczna wersja "Rysy na szkle" - pod tytułem "I Am On My Own"), wydany w Polsce na początku 1992 roku. Płyta, znacznie ostrzejsza od poprzednich, nie zdobyła uznania ani publiczności, ani krytyków.
Zresztą cały amerykański okres w karierze wokalistki nie obfitował w sukcesy, chociaż w czerwcu '92, z okazji dziesiątej rocznicy wkroczenia na profesjonalną ścieżkę, dała ona w "Cricket Club" w New Jersey interesujący koncert ? interesujący również ze względu na udział takich gości, jak Marek Piekarczyk, Andrzej Nowak (obaj eks-TSA) i Andrzej Zieliński (Skaldowie). Specjalnie na ten koncert przygotowano w niewielkim, limitowanym nakładzie składankę "Greatest Hits Of", zawierającą m.in. oryginalną wersję "Rysy na szkle". Była to już trzecia przekrojowa płyta w dyskografii wokalistki, rok wcześniej bowiem wydano w Polsce zbiór przebojów "Best Of...".
Okres amerykański potrwał do roku 1993. Drugi okres polski otworzył udział w wielkiej jubileuszowej trasie Budki Suflera w 1994 roku. W roku następnym był finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, w którym Urszula wystąpiła w warszawskiej Stodole. A dwa lata później opublikowała "Białą drogę", w której nagraniu - obok Zybowskiego - wzięli udział m.in. Piwowar i Robert Szymański (dr; eks-Quo Vadis).
"Biała droga" już chyba upewniła artystkę, że nie do twarzy jej w ciężkiej, czasami inspirowanej Led Zeppelin muzyce rockowej ("Millennium", "Lewiatan") lub nawet bluesowej ("Mój blues"). Ale album ten, bardzo urozmaicony ("Woodstock '94" przypominało dawną, "słodką" Urszulę), miał swoje atuty, z których główny nazywał się "Na sen". Ta piosenka, o znakomitych walorach melodycznych, weszła na listy przebojów, wciągając za sobą "Niebo dla ciebie", a przede wszystkim zapewniając sukces całej "Białej drodze", która wyjątkowo długo figurowała w zestawieniach najlepiej sprzedawanych płyt, co umożliwiło wokalistce podjęcie regularnej działalności koncertowej.
Urszula dała promocyjny koncert w warszawskim klubie "Tango", wzięła udział w festiwalu w Opolu (również w bloku poświęconym Krzysztofowi Klenczonowi), Sopot Rock Festival i Przystanku Woodstock w Szczecinie-Dąbiu, a potem w imprezie "Big Star Party Show" w Warszawie. Jednak tak jak na "Białej drodze" znalazła się zbyt wtórna w stosunku do oryginału wersja "What Is And What Shouldea Never Be" Led Zeppelin, tak w scenicznym repertuarze wokalistki królowało już zupełnie chybione "Wild Thing" The Troggs - co nie zmienia opinii, że jej udany powrót do czołówki był jedną z najprzyjemniejszych niespodzianek roku.
Koniec roku 1996 i początek następnego szczelnie wypełniły Urszuli koncerty, na których promowała ona nie tylko "Białą drogę", lecz również kolejny album o wymownym tytule "Akustycznie" (96), zrealizowany na żywo w Białymstoku w sierpniu '96. Na program "Akustycznie" - obok największych przebojów wokalistki - złożyły się też po raz pierwszy przez nią nagrane kompozycje "Coraz mniej" (kolejny przebój), "Świąteczny taniec" i "Noc nie przyszła pod mój dach". W sesji, obok muzyków towarzyszących Urszuli na poprzedniej płycie, udział wzięli Jose Torres (perc), Jan Borysewicz (g; Lady Pank) oraz Smyczkowy Kwartet Podlaski. W maju 97 wokalistka odebrała w Sali Kongresowej platynową płytę za "Białą drogę".
Na kolejny album z premierowym materiałem Urszula kazała czekać do jesieni 1998 r. Płyta "Supernova", nagrana została niemal w tym samym składzie co dwie poprzednie i również dlatego bardzo przypominała "Białą drogę". Tylko utwór tytułowy, brzmiący orientalnie, był próbą wyłamania się ze schematu. "Super-nova" nie powtórzyła sukcesu "Białej drogi", ale spodobała się sympatykom wokalistki (przeboje "Dnie-ye!" i "Anioł wie..,"), zyskała tytuł Platynowej i pozwoliła utrzymać się jej w czołówce, co potwierdziły liczne koncerty.
Urszula była gwiazdą Przystanku Woodstock '98, a tuż po wydaniu płyty wystąpiła w Sali Kongresowej, śpiewała też na festiwalu w Opolu w 1999 roku.
W kwietniu 2001 r., po ponaddwuletniej przerwie, ukazała się płyta "Udar". Wszystkie teksty piosenek, podobnie jak na poprzednich dwóch, napisała Urszula, a stworzeniem muzyki jak zawsze zajął się Zybowski (jedynie "Klub Samotnych Serc" skomponował basista Wojciech Kuzyk). Na pierwszym singlu ukazał się utwór "Piesek Twist", który stał się sporym przebojem.
Cała płyta została nagrana w domowym studio Urszuli - "Vega", a zawiera zarówno kilka ballad, jak i parę utworów utrzymanych w klimatach "Lewiatana" czy "Białej Drogi". Niespodzianką jest ostatni numer "Progress", 15-minutowa jazzująco-jamująca kompozcyja, w której cały towarzyszący wokalistce zespół miał możliwości improwizowania i bawienia się brzmieniem i dźwiękami.
W sierpniu, na festiwalu w Sopocie, Urszula otrzymała Bursztynowego Słowika za całokształt dokonań artystycznych. Wkrótce wokalistka przeżyła jednak wielką tragedię osobistą - 22 listopada 2001 r. zmarł na raka Stanisław Zybowski. Mimo to wokalistka nie poddała się, choć jej muzyczna kariera na dłuższy czas została zahamowana.
W roku 2002 Urszula obchodziła 20-lecie kariery artystycznej. Z tej okazji wydała dwupłytowy album "The Best", przygotowany jeszcze we współpracy z Zybowskim, będący podsumowaniem dotychczasowej działalności. Na pierwszej płycie znalazło się 12 największych przebojów Urszuli w wersjach studyjnych, natomiast drugi krążek to 11 hitów, ale w wersjach koncertowych.
W marcu 2003 roku ukazała się kompilacja "RMF FM - Moja i Twoja Muzyka", na której gwiazdy polskiej sceny muzycznej śpiewają największe światowe hity muzyki pop. Urszula zamieściła na tym albumie cover przeboju "Could You Be Loved" Boba Marley'a, w jej interpretacji zatytułowanego "Kto by Cię chciał pokochać". W maju wokalistka urodziła swe drugie dziecko, syna Szymona, którego ojcem był jej nowy życiowy partner, Tomasz Kujawski, wcześniej odpowiedzialny za jej bezpieczeństwo w czasie koncertów..
Pod koniec tego samego roku ukazała się składanka "Baw mnie", wydana w ramach serii "Złota kolekcja". Na płycie po raz pierwszy obok siebie zebrano największe przeboje Urszuli, pochodzące zarówno z okresu jej współpracy z Budką Suflera, jak i z późniejszego, solowego okresu jej kariery.
W maju 2004 roku Urszula wzięła udział w specjalnym koncercie Budki Suflera, zorganizowanym podczas festiwalu w Opolu dla uczczenia 30-lecia zespołu.
(źródło: "Encyklopedia polskiego rocka", wydawnictwo In Rock, uzupełnienia własne).