System Of A Down: Otworzyć oczy
Na stronach Interii możecie przeczytać fragment książki "System Of A Down. Hipnotyczny krzyk" - napisanej przez Bartka Koziczyńskiego biografii grupy, która była jedną z gwiazd tegorocznej edycji Impact Festival w Krakowie.
Amerykański kwartet rozpoczął działalność w połowie lat 90. Do największych przebojów zespołu należą "Aerials", "Toxicity", "A.T.W.A.", "Chop Suey!" i nagrodzony Grammy "B.Y.O.B.".
Dorobek grupy to pięć płyt studyjnych - dwie ostatnie "Mezmerize" i "Hypnotize" ukazały się w kilkumiesięcznym odstępie w 2005 roku.
System Of A Down tworzą: Serj Tankian (wokal), Shavo Odadijan (bas), Daron Malakian (gitara, wokal) i John Dolmayan (perkusja).
---
Porywająca zawartość "Toxicity" znalazła godne odzwierciedlenie rynkowe. W pierwszym tygodniu sprzedaży w Stanach Zjednoczonych rozeszło się 222 tysiące egzemplarzy, co zapewniło szczyt notowania "Billboardu" i pokonanie wykonawców pop w rodzaju Alicii Keys. W ciągu roku amerykański nakład płyty przekroczył trzy miliony egzemplarzy. Ogólnoświatowy szacowany jest na 12 milionów.
"Przeraża mnie to, co się teraz dzieje z Systemem - mówił Daron. Radio, MTV... Jeden z kolesi z Backstreet Boys jest naszym fanem - to trochę popowe!"
Nie wszystko przebiegało jednak gładko. Na dzień przed premierą - 3 września 2001 roku - zaplanowano darmowy koncert System Of A Down na parkingu przy Schrader Boulevard, przy klubie Vinyl w Hollywood. Chodziło o podziękowanie fanom i o promocję. Rozgłos był, ale nie taki, o jaki chodziło. Gdy zebrały się tam ponad trzy tysiące osób, a drugie tyle zaczęło forsować barierki z zewnątrz, policja i straż pożarna zakazały grania. Organizatorzy próbowali jeszcze negocjować, proponowali krótszy set, ale nic nie wskórali... Nie pozwolono też Tankianowi przemówić do widzów.
Gdy wściekli ludzie zorientowali się, że występu nie będzie, zaczęli niszczyć sprzęt zespołu (straty sięgnęły 35 tysięcy dolarów), a potem wyładowywać złość na samochodach i oknach wystawowych w promieniu kilku przecznic. Do walki wezwano oddziały SWAT oraz policję konną, aresztowano sześć osób.
"Jestem przekonany, że wytwórnia była zadowolona z darmowej prasy, ale my nie byliśmy zadowoleni - komentował John Dolmayan (któremu zniszczono wtedy nową perkusję) w serwisie "ThePRP". Czuliśmy się poniżeni faktem, że wielu fanów - chociaż nawet nie wiadomo czy byli to nasi fani czy może chętni na darmochę - nie okazało żadnego szacunku. Spodziewaliśmy się po nich czegoś więcej". Władze Zachodniego Hollywood zakazały zaplanowanego na następny dzień podpisywania płyty w sklepie Tower Records.
Album System Of A Down trafił do sklepów we wtorek 4 września. Tydzień później zamachowcy porwali kilka samolotów pasażerskich i roztrzaskali je o wieże World Trade Center w Nowym Jorku oraz budynek Pentagonu. Nie minęło 48 godzin, a Serj - zawsze skory do dzielenia się swoimi poglądami - zamieścił na internetowej stronie zespołu esej pod wiele mówiącym tytułem "Zrozumieć ropę".
Pisał m.in.: "Bombardowanie i bycie bombardowanym jest tym samym, tyle że po różnych stronach płotu. Terror nie jest spontanicznym działaniem pozbawionym wiary. Ludzie nie porywają samolotów dla zabawy i nie popełniają samobójstwa bez powodu. Nikt w mediach nie zapytał: dlaczego ci ludzie dokonali przerażającego aktu przemocy i zniszczenia? Żeby to zrozumieć, musimy przyjrzeć się polityce USA na Środkowym Wschodzie. Przez większość XX wieku amerykański biznes walczył o prawa do wydobycia z krajów Środkowego Wschodu i \Wschodniej Europy. Po I wojnie światowej tajne umowy przygotowane przez Departament Stanu zapewniły prawa do tureckich złóż na obecnych terenach Iraku i Arabii Saudyjskiej w zamian za przymknięcie oka na zbrodnię przeciw ludzkości: Rzeź Ormian...".
Tekst wisiał tylko kilka godzin - usunęła go utrzymująca serwer wytwórnia - ale i tak wywołał reperkusje. Tankian zaczął otrzymywać groźby i utrwalił swój negatywny wizerunek wśród konserwatystów. "Serj, jeśli powiesz jeszcze komuś w Ameryce, że zasłużył na atak 11 września, znajdę cię i pokażę, czym jest amerykańska duma" - napisał na przykład w grudniu 2002 roku Billy Milano (lider grup S.O.D./M.O.D. ze skinowską przeszłością). "Chcę przypomnieć, że antyamerykański śmieć Serj i liberalny debil Tom (Morello) nie żyją w Europie czy Armenii. Narzekają, jakby nie dostali szansy, a mieszkają sobie wygodnie w Kalifornii...". Kilka miesięcy później wypowiedział się Evan Seinfeld z Biohazard: "Wiecie co, Tom i Serj? Jeśli wam się tu nie podoba, możecie spakować swoje manatki i wyjechać".
Tuż po atakach firma Clear Channel, prowadząca ponad tysiąc rozgłośni radiowych w USA, rozesłała do nich list z sugestiami piosenek niestosownych do prezentacji w trudnym dla kraju okresie. Była wśród nich "Chop Suey!" System Of A Down. Wszystko to skłoniło Tankiana do taktycznego odwrotu. W następnym oświadczeniu pisał już zupełnie inaczej: "Moje serce jest z rodzinami ofiar tego szaleństwa (...) Nie byłoby mnie na świecie, gdyby nie amerykańskie sierocińce, w których wychowywał się mój dziadek po Rzezi Ormian w 1915 roku. Żywię więc wiele miłości i szacunku dla dobrych stron Ameryki".
31 października 2001 zespół zagrał w New Jersey koncert, z którego dochód został przeznaczony dla Czerwonego Krzyża. "Wiemy, że wiele ofiar tej tragedii potrzebuje pomocy - to kolejne oświadczenie wokalisty. Stwierdziliśmy, że skoro gramy w rejonie Nowego Jorku, mamy świetną okazję by pomóc. Dar płynie z naszych serc".
Postawa Tankiana chyba nie spotkała się z poparciem zespołu. Po latach wokalista wspominał w "Huffington Post": "Pamiętam nasz pierwszy koncert w Denver. Koledzy kazali mi usiąść i powiedzieli: 'Nie jesteś głupi, dlaczego to robisz?'. Musiałem im odpowiedzieć: 'Nie wiem. Nie chcę wam szkodzić, ale nic na to, k***a, nie mogę poradzić. Nie mogę powstrzymać się od mówienia tego, co uważam za słuszne'".
W innym miejscu całą aferę podsumował następująco: "To był czas reakcjonizmu, ludzie nie wiedzieli co się dzieje. Częściowo mogło chodzić o to, że się tu nie urodziłem. Może zostałem obrzucony gównem za mówienie o amerykańskiej polityce, bo nie przyszedłem tu na świat, chociaż jestem obywatelem USA i zasłużyłem na głos, jak inne osoby urodzone w kolejnych generacjach. Jedyni ludzie, którzy mogą powiedzieć, że przyszli tu na świat, to Indianie. Wszyscy inni, jeśli o mnie chodzi, niech się odpieprzą".
Serj nie zniechęcił się po tej aferze do spraw polityczno-społecznych. Wręcz przeciwnie. W 2002 roku dołączył do Toma Morello w ramach organizacji Axis Of Justice. Gitarzysta Rage Against The Machine (zakładający wtedy nowy zespół, Audioslave) wpadł na pomysł uruchomienia takiego projektu rok wcześniej, na festiwalu Ozzfest. "Byłem zszokowany i przerażony ilością ludzi z tatuażami 'biała siła', czującymi się dobrze w klimatach nazistowskich i kukluxklanowych - mówił Morello w serwisie "Salon". Nie mogłem w to uwierzyć. Jako osoba grająca od długiego czasu hard rock, pomyślałem, że to również moja muzyka. Wtedy zakiełkowała idea".
Podzielił się nią z Tankianem, z którym kolegował się od czasu wspólnie spędzonego sylwestra kilka lat wcześniej. Chodziło o umieszczenie na kolejnym Ozzfeście stanowiska, które nie zajmowałoby się sprzedażą jedzenia czy gadżetów, lecz edukowało ludzi i ułatwiało kontakt z organizacjami pozarządowymi. Nazwa powstała na początku 2002 roku, gdy prezydent George W. Bush użył słów "Oś zła", mając na myśli państwa wspierające terroryzm. Morello wymyślił w kontrze Oś sprawiedliwości.
Konkretne działania Axis Of Justice? Na początku 2003 roku muzycy rozdawali bezdomnym z Santa Monica jedzenie. Był to protest wobec zmiany prawa nakładającej surowe restrykcje sanitarne na dystrybutorów darmowej żywności. Tankian: "Biznes chce stąd wyprzeć bezdomnych, bo nie pasują. To jest Los Angeles - musi wyglądać ładnie. Tak naprawdę oni nie szkodzą, koniunktura jest na rekordowym poziomie. A uchwała doprowadzi tych ludzi do głodu". W grudniu tego samego roku dali koncert na rzecz strajkujących pracowników kalifornijskich supermarketów. Wiosną 2004 odbył się protest przeciw praktykom sieci Taco Bell, która nie płaciła godziwych kwot dostawcom warzyw z Florydy... Panowie prowadzili też audycje radiowe do których zapraszali zbliżonych do siebie poglądami gości i odtwarzali zaangażowaną muzykę.
"Nie skupiamy się na jednym celu - wyjaśniał Tankian ideę Axis Of Justice. Tym, do czego dążymy, jest sprawiedliwość... To ogromne pole aktywności. Nie da się do tego podejść w sposób formalny, ona przybiera różną formę. Mogę przeczytać interesujący artykuł i umieścić go na naszej stronie internetowej. Podobnie Tom... Sponsorujemy inne organizacje. Częścią naszej działalności jest zapewnienie lepszego dostępu do Amnesty International, Greenpeace czy Armenian National Committee Of America".
Tę ostatnią organizację muzyk wspierał już wcześniej, z System Of A Down. Podczas tras koncertowych wyznaczano specjalne punkty, w których dyżurowali działacze ANCA. 4 listopada 2000 roku odbył się natomiast specjalny koncert pod hasłem Souls: A Benefit For Recognition Of The Armenian Genocide To Stop Crimes Against Humanity. "Nazwaliśmy imprezę Dusze, bo wszystkie te dusze nie zaznały spokoju, zostały pominięte..." - tłumaczyli muzycy.
W teatrze The Palace, w centrum Los Angeles, stawiło się 1300 fanów, z których każdy zapłacił za bilet 20 dolarów. W połączeniu z donacjami ze strony wytwórni płytowych i innych podmiotów udało się zasilić ANCA kwotą 20 tysięcy dolarów. Miały być przeznaczone na lobbing w celu przekonania amerykańskiego Kongresu do oficjalnego uznania Rzezi Ormian za ludobójstwo. Wiosną następnego roku zespół zorganizował licytację pamiątek ze swoich tras koncertowych, która przyniosła kolejne środki.
Przy okazji: w 2002 roku muzyka System Of A Down po raz pierwszy dotarła na szerszą skalę do kraju przodków. Amerykańsko-armeńska organizacja Junior Achievement Of Armenia zorganizowała grupę Street Beat Armenia, która promowała zespół m.in. przez dostarczanie jego płyt do stacji radiowych. Niedługo wcześniej do Armenii pojechał Tankian, była to jednak wizyta prywatna.
"Serj wybrał się do ojczyzny, chciał zobaczyć rodzinne strony - relacjonował mi Shavo. Wrócił i powiedział, że to najpiękniejsza rzecz, jaką widział. Czy zamierzamy pojechać tam jako zespół? Myślę, że tak, ale gdy zmieni się tam sytuacja, kiedy ludzie otworzą nieco oczy. Nie wydaje mi się, żeby w tej chwili funkcjonowała tam jakakolwiek scena metalowa. Nie byłoby po prostu dla kogo grać... Chociaż wyobrażam sobie konkurs, który pozwoli fanom z całego świata przylecieć na nasz specjalny koncert do Armenii".
Zamachy 11 września spowodowały odwołanie kilku wrześniowych koncertów grupy. Odwołano też planowany na listopad wypad Wielkiej Brytanii. 21 września zespół stawił się jednak w Denver i rozpoczął koncertowanie, które trwało równe 12 miesięcy. Jego pierwszy etap, trasa u boku Slipknot, odbywała się pod hasłem Pledge Of Allegiance, co oznacza ślubowanie wierności amerykańskiemu sztandarowi. Odebrano to jako wyraz patriotyzmu w trudnym dla kraju okresie, ale muzycy wyjaśniali że nazwę wymyślili wcześniej i miała kojarzyć się z jesiennym powrotem do szkoły, gdzie tradycyjnie odbywa się taka uroczystość.