Raperzy i producenci podsumowują 2016 rok: Stasiak, RAU, Holak i Jordah

Kolejnymi wykonawcami, którzy podsumowali dla nas rok są reprezentanci Alkopoligamii - Stasiak, RAU, Holak i Jordah.

RAU i jego koledzy z Alkopoligamii podsumowali rok dla Interii
RAU i jego koledzy z Alkopoligamii podsumowali rok dla InteriiTomasz Karwińskimateriały prasowe

Do tej pory swoje typy dla Interii stworzyli Rahim, Bejf, DJ HWR, Łona i Webber, Nieznanyklarenz oraz Meek,Oh Why? Teraz swoje ulubione płyty i utwory przedstawiają gracze Alkopoligamii: Stasiak, RAU i duet Małe Miasta (Holak i Jordah).

Płyta roku - polski rap:

Stasiak: Ten Typ Mes "Ała.". Tak jak kiedyś jako 2cztery7 powtarzaliśmy jak mantrę, że "zrobiliśmy taką płytę, jaką mamy teraz ochotę usłyszeć", tak aktualnie jeżeli chodzi o mój gust to Mes robi to czego ja lubię i chcę słuchać. Na pewno ma na to wpływ, że razem spędzamy czas, koncertujemy i gdzieś te nasze zajawki się krzyżują, ale no jest to potężne, wielowymiarowe dzieło, które już bardzo długo nie chce wyjść z mojego odtwarzacza.

RAU: Ten Typ Mes - "Ała". Jest to płyta bardzo dobra, bogata w treść i muzykę, różnorodna i dopracowana. Właściwie wrzucanie jej do jednego wora z rapem to z lekka mezalians. Ja osobiście lubię płyty krótkie i mocno spójne, a ona w ogóle taka nie jest, co też właściwie może być jej atutem. Dodatkowo ta płyta czasem mnie wku*wia, co rzadko się przytrafia płytom, które lubię, a to też są emocje... i to chodzi.

Jordah: Rasmentalism - "1985". Ta kategoria miała wielu faworytów, ale wybieram Rasmentalism.

Holak: Rasmentalism - "1985". Rap tylko dla dorosłych.

Płyta roku - zagraniczny rap:

Stasiak: Mógłbym napisać, że Kendrick ale chyba nie, nic mnie jakoś wyjątkowo nie zniszczyło z zagranicy.

RAU: Vince Staples - "Prima Donna". Szczerze powiedziawszy jakoś zagraniczny (jak również polski) rap przestał do mnie trafiać. Mało co mi się podoba... płyta roku to mocne słowo, ale podobała mi się EP-ka Vince'a Staplesa - "Prima Donna". Ciekawa muzycznie, a Vince sobie bardzo przyjemnie i lekko tam pływa.

Jordah: Kanye West - "The Life of Pablo". Kanye zamknął grę!

Holak: Childish Gambino - "Awaken". Trochę mało czasu na testy, ale zdecydowanie najbardziej sympatyczny przewrót jeśli chodzi o produkcje: dużo organicznych instrumentów, które nie brzmią jak siódma woda po graniu raperów z zespołami. Frank Ocean - "Blonde". Płyta brudnopis. Jeden z sygnałów, które podpowiadają mi, że forma longplaya tak szybko nie zniknie. ScHoolboy Q - "Bank Face". Na tej płycie nie ma wielu przebojów i bardzo dobrze. Dojrzała i odważna pozycja w tym gatunku nie zdarza się wcale często. Mac Miller - "The Divine Feminine". Płyta do posłuchania z dziewczyną.

Najczęściej zapętlany, polski utwór z tego roku:

Stasiak: Ten Typ Mes "Codzienność" - poznałem ten utwór na długo przed premierą płyty, jak dla mnie energetyczna bomba i super kolaboracja z Dawidem.

RAU: Młody Dron - "Waza". Bardzo możliwe, że takowy status zarobiło znakomite dzieło autorstwa Młodego Drona pod tytułem "Waza".

Jordah: Łona i Webber - "Błąd". Świetny numer!

Holak: Rasmentalism - "Nowa miłość", Flaszki i szlugi - "Złoty zegarek", Paluch - "Halo ziemia".

Najczęściej zapętlany, zagraniczny utwór z tego roku:

Stasiak: The Weeknd - "False Alarm". Niczego wyjątkowo nie zapętlałem, może "False Alarm" The Weeknd od niedawna, ale to chyba głównie ze względu na klip, choć numer także sztos okrutny.

RAU: GTA ft. Vince Staples - "Little Bit of This". Ciężki wybór... ale w ostatnim czasie jest to chyba GTA ft. Vince Staples - "Little Bit Of This". Wiedziałem, że niedługo ten typ bitów wejdzie do mainstreamu i bardzo mnie to cieszy.

Jordah: Rick Ross & Skrillex - "Purple Lamborgihni"

Holak: Childish Gambino - "Redbone" (od rana do wieczora), Mac Miller - "Dang" (ft. Anderson .Paak) (na rano), Isaiah Rashad - "4r Da Squaw"(w południe), ScHoolboy Q - "Overtime" ft. Miguel, Justine Skye (do leżenia z dziewczyną), ScHoolboy Q - "THat Part" ft. Kanye West (na wieczór).

Muzyczne odkrycie roku:

Stasiak: Julia Pietrucha. Kojarzyłem ją jako aktorkę, ale jako wokalistka absolutnie mnie zaskoczyła. Często zapętlam jej utwory i na pewno będę bacznie przyglądał się jej dalszym krokom, a kto wie, może i nawet kupię ukulele.

RAU: Piotr Zioła

Jordah: Tommy Cash

Holak: Boogie - "Nigga Needs", z Polski Rosalie.

Ulubiony album spoza rapu - Polska:

Stasiak: Julia Pietrucha - "Parsley". Julia Pietrucha, nowy Dawid Podsiadło, Piotrek Zioła... no dzieje się, fajni ludzie robią dobrą, wartościową muzykę, którą chcą puszczać radia i nie ma wstydu, i to jest chyba najlepsze, i idzie w dobrą stronę.

RAU: Maria Peszek - "Karabin" / Fisz Emade - "Drony".

Holak: Julia Marcell - "Proxy".

Ulubiony album spoza rapu - świat:

Stasiak: Bruno Mars - "24K Magic". Nie mam takiego albumu ale czuję, że może stać się nim za chwilę Bruno Mars. Sam nie wierzę, że to mówię, bo wcześniej był mi bardzo obojętny, ale to co pokazał na nowym albumie mocno mnie zdezelowało, więc to solidny kandydat.

RAU: Ansome - "Stowaway". Ostatnio dobrze mi się słucha ciężkiego, undergroundowego techno. Bez zbędnego gadania, śpiewania, dropów, breaków, melodii, napinki i pretensjonalności. Brudny, mocny, analogowy wpier*ol. A ten koleżka, oprócz Blawana jest moim "szefem".

Jordah: Flume - "Skin".

Holak: David Bowie - "Blackstar". Myślę, że to trochę ze względu na okoliczności... no i historię związaną z okładką, którą zdecydowanie warto googlować.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas