Zaprosił sobowtóra królowej

Elżbieta II nie pojawiła się na koncercie Eels. Przynajmniej we własnej osobie...

Mark "E" Everett
Mark "E" Everett 

Lider amerykańskiej formacji Mark "E" Everett był tak zdruzgotany faktem, że królowa nie przyjęła zaproszenia na londyński występ "Węgorzy", że postanowił wynająć sobowtóra Elżbiety II.

Koncert odbył się w Royal Festival Hall, a "E" marzył o tym, by królowa zajęła specjalne miejsce dla monarchów Wielkiej Brytanii. Ostatecznie królewską lożę zajął sobowtór, której - według słów lidera Eels - koncert "bardzo się podobał".

"Z kancelarii królowej otrzymałem odpowiedź, że to niemożliwe, by Elżbieta II pojawiał się na moim koncercie. W Royal Festival Hall zagraliśmy już po raz czwarty, dlatego bardzo zależało mi na jej obecności w loży dla monarchów" - mówi Mark Everett.

"Dlatego wynająłem sobowtóra. Cała moja ekipa miała udawać, że to prawdziwa królowa. Publiczność również. Chciałem, by moje marzenie się spełniło".

"Dla mnie to było niesamowite, że Elżbieta II oglądała koncert Eels. Powiedziała mi, że bardzo jej się podobało" - śmieje się artysta.

Zobacz teledyski Eels na stronach INTERIA.PL!

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas