Moby: Gwiazdy rocka są nie do zniesienia

Amerykański muzyk Moby zapowiedział, że nie będzie już współpracował z wielkimi gwiazdami ze względu na ich arogancję.

Moby nie chce już nagrywać ze sławnymi ludźmi
Moby nie chce już nagrywać ze sławnymi ludźmiAFP

Moby ma na koncie współpracę z wieloma topowymi artystami. Obecnie jednak woli tworzyć w otoczeniu swoich przyjaciół.

"Nagrywałem z tak różnymi ludźmi... od Metalliki, Britney Spears, przez Ozzy'ego Osbourne'a, Michaela Jacksona po Beastie Boys. Mam bardzo dziwne CV" - uważa Moby.

"Teraz jednak pracuję z przyjaciółmi. Kiedy nagrywasz z kimś sławnym, musisz liczyć się z jego 50-osobowym otoczeniem oraz pewną dozą arogancji" - opowiada artysta.

Najbardziej za skórę Moby'emu zaszli rockmani.

"Kiedy współpracujesz z przyjaciółmi, oni przychodzą do ciebie, razem tworzycie muzykę, później jest jedzenie spaghetti, oglądanie Simpsonów, później można wyjść na drinka. To znacznie bardziej relaksujące doświadczenie niż praca z gwiazdami rocka. Wierzcie mi, gwiazdy rocka to wrzód na d..." - przekonuje Amerykanin.

Dodajmy, że Moby będzie jedną z gwiazd Orange Warsaw Festival, który odbędzie się w dniach 17-18 czerwca na stadionie stołecznej Legii.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas