Reklama

Lana Del Rey: Jeszcze nie gotowa?

W typowaniach krytyków, kto będzie wschodzącą gwiazdą 2012 roku Lana Del Rey zgodnie zajmuje miejsce w czołówce. Tymczasem pierwszy występ na żywo może zachwiać zachwytami nad amerykańską wokalistką.

W sobotę (14 stycznia) Lana Del Rey zaliczyła telewizyjny debiut w USA w programie "Saturday Night Live" (zaśpiewała swój przebój "Video Games" i "Blue Jeans"), lecz reakcje są... dość wstrzemięźliwe.

"Oglądanie tej 'wokalistki' podczas SNL było jak oglądanie 12-latki w jej sypialni, kiedy próbuje śpiewać i występować" - skrytykowała na Twitterze Juliette Lewis, która w ostatnim czasie karierę aktorską zamieniła na występy z własnym zespołem.

"Czy ta seksowna wokalistka, która była zdenerwowana podczas swojego debiutu, nadała nowe znaczenie stwierdzeniu 'nie gotowa na bycie pierwszoplanową postacią'?" - dodała Lewis.

Reklama

W USA określenie "Not Ready For Prime Time Players" odnosi się do członków stałej obsady programu "Saturday Night Live".

Komentatorzy zauważyli, że Lana Del Rey wyglądała na mocno zdenerwowaną i zestresowaną. Wielu internautów też z reguły nie zostawiło na Lanie Del Rey suchej nitki.

"To nie był dobry występ", "jej głos jest słaby, na pewno nie była na 100 procent pewna tekstu (...) może nie powinna jeszcze występować w SNL" - to niektóre z głosów krytykujących Lanę.

"Dajcie jej trochę zaufania! Jest nowa, dała z siebie wszystko! A przynajmniej zaśpiewała na żywo, a nie z playbacku. Oczywiście, była trochę zdenerwowana, ale przecież to się zdarza" - bronili wokalistkę inni.

Zobacz Lanę Del Rey w Saturday Night Live" (utwór "Video Games"):


Lana śpiewa "Blue Jeans":


Czytaj także:

Lana Del Rey będzie również modelką

Lana Del Rey nieautentyczna? Wytwórnia staje w obronie nowej gwiazdy

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy