Kto zrobił najlepsze klipy?
Późnym wieczorem w niedzielę, 12 października, w Gdańsku poznamy laureatów 17 Festiwalu Polskich Wideoklipów Yach Film 2008, najważniejszej imprezy dla twórców i fanów teledysków.
- Za rok festiwal osiągnie pełnoletniość - przypominała Magda Kunicka-Paszkiewicz, współorganizująca festiwal wraz z Yachem Paszkiewiczem, nazywanym "ojcem polskiego teledysku".
Na razie pytanie, w którą stronę pójdzie "dorosły" Yach Film, pozostaje otwarte. Ponieważ w ostatnim czasie festiwal coraz bardziej szedł w kierunku zamkniętej imprezy dla środowiska twórców klipów, zmieniono zasady przyznawania nagród, w większym stopniu dopuszczając do głosu publiczność.
W kategoriach "najlepszy teledysk do muzyki rockowej", "najlepszy teledysk do muzyki pop", "najlepszy teledysk do muzyki hiphop i RnB", "najlepszy polski wykonawca/zespół" nagrody przyznali internauci, czytelnicy i radiosłuchacze drogą głosowania sms-owego i e-mailowego.
Jurorzy bowiem ostatnio często doceniali prace nowatorskie, ciekawe, lecz mocno niszowe i nieznane szerszej publiczności. Przykładem choćby Grand Prix z 2007 roku - teledysk "Dziwny jest ten kraj" jazzowej grupy Pink Freud (Maciej Szupica, Przemysław Adamski).
Za to użytkownicy INTERIA.PL Yacha internautów 2007 przyznali klipowi do piosenki "Miał być ślub" Moniki Brodki (Wojciech Zieliński).
W kategoriach "Grand Prix", "reżyseria", "zdjęcia", "animacja", "Inna Energia" i "montaż" zwycięzców tradycyjnie wyłoni jury. W jego składzie są m.in. organizatorzy i pomysłodawcy festiwalu Yach Paszkiewicz i Magda Kunicka-Paszkiewicz, dziennikarze muzyczni Hirek Wrona i Robert Leszczyński czy twórca filmów animowanych Robert Turło.
W tym roku finałowa gala Yach Filmu odbędzie się w klubie "Miasto Aniołów" (w poprzednich latach nagrody wręczano w Teatrze Wybrzeże). Galę mają poprowadzić Hirek Wrona i Paweł "Konjo" Konnak (pełnił taką funkcję podczas pierwszej edycji w 1991 roku).
Więcej na temat imprezy, nominowanych klipów oraz wykonawców, którzy wystąpią na Yach Film 2008 znajdziecie w naszym raporcie specjalnym.
Michał Boroń, Gdańsk