Reklama

Hey: O muzyce od śniadania do snu

Dziesiąty studyjny album jednego z najważniejszych polskich zespołów nosi tytuł "Do rycerzy, do szlachty, do mieszczan" i zawiera 11 utworów.

Praca nad albumem "Do rycerzy, do szlachty, do mieszczan" trwała prawie dwa lata.

"W tym czasie powstało kilkadziesiąt pomysłów, pomysłów na pomysł, bzdur, dziwnych fraz, a nawet prawie gotowych piosenek. Później, podobnie jak przy poprzedniej płycie 'Miłość! Uwaga! Ratunku! Pomocy!' przyszedł czas na pracę w studiu. Studiu wyjazdowym, bo po raz drugi stworzonym w Krainie Westernu w Sarnowej Górze" - opowiada Paweł Krawczyk.

"Warunki tam panujące bardzo sprzyjają oderwaniu się od świata, skupieniu na muzyce i tylko na muzyce. Mogliśmy pracować w zasadzie w nieograniczonym czasie. Nie mówię tu tylko o samym nagrywaniu, ale i o dyskusjach o muzyce, które w zasadzie towarzyszyły nam od śniadania do snu. To wbrew pozorom jest bardzo ważne, nawet jeśli od czasu do czasu prowadzi do nieporozumień, małych konfliktów, czy też innych niezgodności w trybach dobrze działającego mechanizmu. To oczyszcza pod warunkiem, że wszyscy wyciągają z tego wnioski i mają dobrą wolę. U nas na szczęście tak jest" - dodaje Marcin Żabiełowicz.

Reklama

Ten twórczy ferment zaowocował 11 utworami opartymi o różnorodne brzmienia elektroniczne, elektryczne i akustyczne. Istniejące i wymyślone.

Zmiany, które od wielu lat są obecne w twórczości Hey'a, stały się niejako znakiem rozpoznawczym zespołu.

"Przy każdej naszej płycie pada pytanie: Jak zmienia się wasza muzyka? Bardzo trudno jest na nie odpowiedzieć, szczególnie wtedy, kiedy patrzy się na to w kontekście indywidualnego rozwoju danego muzyka. Wiadomo, że rozwój w większości przypadków nie jest równy i jednostajny. Mamy okresy 'przyspieszenia', ale mamy też okresy zagubienia, rozdarcia, czy też zwątpienia we wszystko. Na szczęście znajdujemy się w różnych częściach tego diagramu i możemy stanowić dla siebie nawzajem inspirację, okazywać wsparcie, czy też wytyczać kierunek" - komentuje Marcin.

"Zmiany te wynikają - choć zabrzmi to banalnie - z całkiem naturalnej potrzeby rozwoju, poszukiwania, wkraczania w nieznane" - mówi wprost Paweł Krawczyk.

Posłuchaj nowego singla Hey:

Sprawdź tekst piosenki w serwisie Tekściory.pl!

Jeśli wsłuchamy się w teksty, okaże się, że to być może najbardziej pozytywna płyta Hey'a. Katarzyna Nosowska patrzy na świat z większym spokojem, śmiało przygląda się życiu i zachodzącym w nim zmianom.

Po raz pierwszy materiał został zarejestrowany w sześcioosobowym składzie, bowiem do grupy dołączył Marcin Zabrocki, kompozytor i multiinstrumentalista znany m.in. ze współpracy z grupami: Biff, Pogodno, Mordy. Jak postrzega Hey'a i swoje w nim miejsce?

"Siłą tego zespołu jest na pewno nieustanny progres i rozwój artystyczny. Ale to, co najbardziej ujmuje mnie w zespole Hey, to rodzinny charakter tej grupy. Stałe grono współpracowników, niezwykła lojalność zespołu wobec siebie i ludzi, którzy ich otaczają. Cieszę się, że mogę dołożyć swoją cegiełkę do tego nowego kierunku w twórczości zespołu, wykorzystywać wiedzę, którą zdobyłem grając muzykę improwizowaną i eksperymentalną" - komentuje nowy muzyk Hey.

Kompozytorem większość piosenek jest Paweł Krawczyk, którego wsparli: Katarzyna Nosowska, Marcin Zabrocki, Jacek Chrzanowski. Teksty są oczywiście autorstwa Katarzyny Nosowskiej - z wyjątkiem jednego, który napisała i zaśpiewała Gaba Kulka.

Zobacz teledyski Hey na stronach INTERIA.PL!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Hey
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy