Reklama

The Rolling Stones nagrywają nowy album? Co już wiemy o płycie

Wyśmienite wieści dla fanów The Rolling Stones. Wygląda na to, że już wkrótce doczekamy się nowego wydawnictwa brytyjskiego zespołu, który każe czekać fanom na album z premierowym piosenkami już ponad 17 lat.

Wyśmienite wieści dla fanów The Rolling Stones. Wygląda na to, że już wkrótce doczekamy się nowego wydawnictwa brytyjskiego zespołu, który każe czekać fanom na album z premierowym piosenkami już ponad 17 lat.
The Rolling Stones nagrywają nowe piosenki /Nils Petter Nilsson / Contributor /Getty Images

W tym roku The Rolling Stones (posłuchaj!) świętowało 60 lat na scenie. Spełnieniem marzeń fanów byłoby, w tak wyjątkową i dość niespotykaną rocznicę jeśli chodzi o zespoły muzyczne, usłyszeć nową muzykę autorstwa legendarnej grupy. Wygląda na to, że to nie jest aż tak niewykonalne.

Muzycy grupy - Mick Jagger, Keith Richards oraz Ron Wood zostali ostatnio przyłapani wychodząc ze studia Electric Ladyland w Nowym Jorku. Na miejscu obecni byli także m.in. Darryl Jones (basista) oraz Steve Jordan, który od września zeszłego roku gra w Stonesach na perkusji.

Reklama

The Rolling Stones wydadzą nowy album?

Na razie nie wiadomo, kiedy miałaby się odbyć premiera. Więcej wewnętrznych, ale wciąż nieoficjalnych informacji przekazał za pośrednictwem strony The Rolling Stones Sessions fan, Martin Elliott

"Stonesi sporadycznie pracują nad nowymi utworami od czasu wydania 'Blue & Lonesome' w 2016 roku. Sesje odbywały się w studio, na przykład Germano Studios w Nowym Jorku z Keithem Richardsem; Ocean Way Studios w Los Angeles z Mickiem i Keithem; British Grove Studios w Londynie z Charliem Wattsem. Wreszcie w tym roku w studiach: na Jamajce z Mickiem i Keithem plus w różnych okresach w ich domowych studiach" - pisze autor.

Być może wkrótce będziemy świadkami wydania nowych nagrań. "Technologia pozwala na przesyłanie ścieżek Wave (BWF) ze studia do studia, gdzie można wykonać overduby. Jednak ich twórczość jest zawsze lepsza, gdy grają i nagrywają razem jako zespół. Ponadto, ich praca jest bardziej płodna, gdy nabiera rozpędu po zakończeniu trasy koncertowej. Ich koncerty z okazji rocznicy sześćdziesiątki zakończyły się w sierpniu. Istnieją silne pogłoski, że trzej główni muzycy (Mick, Keith i Ronnie) pracują z Darrylem Jonesem, Stevem Jordanem i Mattem Cliffordem w tym tygodniu w NYC" - dodaje. 

Na miejscu mają być także Chanel Haynes oraz Bernard Fowler - wokaliści, co ma zwiastować zaawansowany kierunek prac.

"Wśród taśm znajdą się zapewne te z Charliem Wattsem i Steve'em Jordanem na perkusji. Obecność wokalistów wspierających daje dobry znak, że nowy materiał Rolling Stones może być wynikiem. Nigdy jednak nie wiadomo, co z tym całym rockiem, rytmem i jazzem" - zastanawia się bloger.

Warto dodać, że oprócz albumu "Blue & Lonesome" wydanego w 2016 roku i zawierającego covery, premierowy materiał The Rolling Stones ukazał się w 2005 roku na albumie "A Bigger Bang". Później, w 2012 roku wydano piosenki "One More Shot" i "Doom and Gloom", a w 2020 roku, ukazała się zaledwie jedna piosenka, "Living in a Ghost Town". Od razu stała się przebojem.

The Rolling Stones podsumowują trasę na 60-lecie

Według doniesień Billboard Boxscore, jubileuszowa trasa zarobiła 120 milionów dolarów brutto. Zespół zagrał dla łącznej publiczności 712 000 osób! Trasa, która miała jedynie 14 przystanków, odbyła się między 1 czerwca a 3 sierpnia.

Nasza redakcja była na pierwszym i ostatnim koncercie trasy, w Madrycie (sprawdź!) oraz Berlinie (sprawdź!).

Największym przedsięwzięciem na trasie był triumfalny powrót do Hyde Parku w Londynie. Dwa koncerty zgromadziły w sumie 130 tysięcy osób, a także dochód w wysokości 22,4 miliona dolarów. Z racji dynamicznych cen w poszczególnych krajach, koncert w Monachium zarobił nawet ponad 10 milionów dolarów przebijając kolejną niezwykłą barierę.

The Rolling Stones z kolejnym rekordem!

Koncerty w Madrycie, Amsterdamie i Wiedniu także przekroczyły najśmielsze oczekiwania i zarobiły ponad 9 milionów dolarów. Średnio na jednym koncercie trasy było 51 tysięcy osób, a średni zarobek na jednym wydarzeniu to 8,6 mln dolarów brutto. 

Te wyniki świadczą, że grupa pobiła swój własny rekord sprzed czterech lat (8,4 mln) i wyrównała ten sprzed pięciu lat (8,6 mln) [trasa "No Filter"]. Wciąż jednak nie dorównują wynikiem do trasy "Licks" z okazji 40-lecia grupy w 2003 roku, gdy 46 dat wygenerowało przychód na poziomie 129,7 mln dolarów.

Billboard Boxscore bada zyski z tras koncertowych Stonesów począwszy od "Steel Wheels/Urban Jungle" z 1989 roku. Od tego czasu w Europie grupa sprzedała 10,1 miliona biletów (!), a zarobiła na koncertach 904,2 mln dolarów. 

W sumie od 33 lat zespół zarobił na koncertach 2,6 miliarda dolarów i sprzedał na nie 28 milionów biletów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: The Rolling Stones
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy