Reklama

Marek Sierocki przetrwał zmiany w TVP. Teraz czekają go problemy?

Informacje o zwolnieniu Marka Sierockiego z TVP tak wzburzyły środowisko i widzów, że dziennikarz dostał własny program. Teraz okazuje się jednak, że wyniki oglądalności pierwszych odcinków są katastrofalne.

Informacje o zwolnieniu Marka Sierockiego z TVP tak wzburzyły środowisko i widzów, że dziennikarz dostał własny program. Teraz okazuje się jednak, że wyniki oglądalności pierwszych odcinków są katastrofalne.
Marek Sierocki jest związany z TVP od lat /VIPHOTO/EAST NEWS /East News

Marek Sierocki to dziennikarz muzyczny, który swój debiut telewizyjny zaliczył jeszcze w latach 80. Kierował Krajowym Festiwalem Piosenki Polskiej w Opolu i redakcją rozrywki Telewizji Polskiej. Sierocki najczęściej kojarzony jest z programem Teleexpress, w którym od ponad 30 lat pełni rolę eksperta. W marcu 2021 zastąpił Artura Orzecha w roli konferansjera w "Szansie na Sukces".

Jako pierwszy o zwolnieniu Marka Sierockiego poinformował Jacek Gądek z gazeta.pl. "Nieoficjalnie: dziennikarz muzyczny Marek Sierocki zwolniony z Teleexpressu. Można powiedzieć, że to jedna z legend tego programu - jedyna, która pracowała w nim także w czasie rządów PiS. Nowe szefostwo rozwiązało z nim umowę o pracę. Zasiądzie w loży negatywnie zweryfikowanych" - głosił post na portalu X.

Reklama

Informacje te niemal od razu w rozmowie z Onetem potwierdził sam dziennikarz. "Na pewno sobie odpocznę, nie mam na razie żadnych planów" - stwierdzał też krótko w rozmowie z "Faktem". Dodał również, że ma zamiar skupić się teraz na radiu.

Ostatecznie jednak okazało się, że dziennikarz został w Telewizji Polskiej. "Rozmawialiśmy, jesteśmy umówieni na spotkanie zaraz po Nowym Roku. Potencjał i ogromne doświadczenie redaktora Sierockiego na pewno zostanie w telewizji publicznej wykorzystane" - powiedział w ostatni dzień grudnia Tomasz Sygut, dyrektor generalny Telewizji Polskiej. Owocem tych rozmów był nowy program Sierockiego "To jest grane". 

Marek Sierocki będzie miał problemy? Złe wyniki oglądalności

"To jest grane" zadebiutowało na antenie TVP 8 marca. W programie prezentowane są najnowsze utwory i teledyski, a w ramach wspominek można usłyszeć również przeboje, które kiedyś królowały na polskich i zagranicznych listach. Jednak według najnowszych badań format nie przypadł widzom do gustu. 

"Średnia widownia trzech pierwszych odcinków programu 'To jest grane' wyniosła 175 tys. osób. Rynkowy udział stacji ukształtował się na poziomie 1,69 proc. w gronie wszystkich widzów, 1,01 proc. w grupie komercyjnej 16-49 oraz 1,17 proc. w grupie 16-59" - podają Wirtualne Media, opierając się na danych Nielsen Audience Measurement. Największą publiczność - 205 tysięcy widzów - zebrał pierwszy odcinek. Trzeci oglądało już 50 tysięcy widzów mniej. 

Czytaj również: 

To koniec Sławomira i Kajry w TVP? Zapadła decyzja

To koniec disco polo w TVP. "Szambo do potęgi"

Krzysztof Skiba wygrał proces z TVP. "Musi mnie przeprosić"


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: TVP | Marek Sierocki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy