Malowali po ścianach i przesiadywali w piżamie. Legendarny dom wystawiony na sprzedaż
Gdyby ściany mogły mówić... Z pewnością te ujawniłyby kilka trudnych do uwierzenia historii! Słynne Rockfield Studios składało się z kilku części. Jedną z nich było Old Mill House, w którym nagrywali najważniejsi brytyjscy artyści jak Black Sabbath, Oasis, Tom Jones czy Jimmy Page. Teraz zostało wystawione na sprzedaż. Właściciele od nowych nabywców oczekują ok. 2,4 mln dolarów (ok. 9,5 mln złotych).
W trakcie lat świetności zespołu Black Sabbath, grupa korzystała m.in. z Rockfield Studios w jednej z walijskich wsi. Jego częścią było Old Mill House - przestrzeń, w której można było pracować nad nowymi utworami, ale też odpoczywać, spać i korzystać z uroków powolnego życia. Właścicielką obiektu jest Jo Riou, która w środku urządziła także dom wakacyjny i centrum biznesowe, ale właśnie zdecydowała, że pora rozstać się z kultowym budynkiem.
Kobieta liczy na to, że ktoś będzie kontynuował muzyczne dziedzictwo miejsca. "Powiedziano mi, że za izolacją akustyczną na ścianach znajduje się miejsce, na którym Ozzy Osbourne rysował pentagramy na ścianach. Powiedziano mi, że Jimmy Page również stworzył mural na jednej ścianie" - ujawnia właścicielka w rozmowie z Wales Online. "Więc kiedy ktoś kupi dom i jeśli nie będzie chciał tego pokoju jako studia, może go rozebrać i Bóg jeden wie, co tam znajdzie!" - dodaje.
Riou przyznaje, że najwięcej wspólnego z obiektem mieli właśnie muzycy grupy z Birmingham. Przyjeżdżali nagrywać nie tylko wspólne, ale też solowe albumy. "Black Sabbath są uroczy. Byli tu wiele razy na przestrzeni lat - będąc naszymi najbardziej ujmującymi i najdłużej pracującymi klientami. Ozzy Osbourne nagrał tu kilka solowych albumów, gdy opuścił zespół, przy okazji powrotu Billa Warda robili u nas próby" - wspomina.
Ponadto własne krążki nagrywał tam Tony Iommi, a także najsłynniejsi brytyjscy artyści i zespoły: Robert Plant, Iggy Pop, The Stone Roses, Motorhead, Queen, George Michael, Kasabian, Julian Lennon, Oasis, Coldplay, Paul Weller, Sepultura, The Pogues czy Bauhaus.