Reklama

"Wyrwać się z brudu"

"Dirty South" to jeden z najważniejszych obecnie nurtów w amerykańskim hip hopie. Ikonami gatunku są Chamillionaire, Ludacris, Three 6 Mafia, Juvenile, Lil' Jon, Mystikal, Slim Thugh czy Young Jeezy. Jak się okazuje tłuste basy i rapowanki o ciężkich łańcuchach, ekskluzywnych furach, pięknych kobietach i gangsterce trafiły także na podatny grunt w Polsce. Jak to się stało? Sprawdźcie sami wywiad z nomen omen Brudnym Południem.

Kuba wiem, że masz już na koncie jedną legalną produkcję Pryzmat - "Za linią frontu", jednak mało kto w ogóle o niej słyszał z racji tego, że zupełnie zaniedbałeś dystrybucję... Dlaczego pozwoliłeś sobie na takie zaniedbanie przy pierwszym legalu, co na to wpłynęło?

Pryzmat: Wydanie samemu pierwszej płyty było ciężką próbą, szczególnie że nie miałem jakiegoś profesjonalnego zaplecza czy budżetu na promocję. Niemniej jednak jakoś się udało i kto chciał płytę zdobyć ten ją zdobył przez sklep internetowy. Troszkę się tego materiału rozeszło, otrzymałem wiele maili z pozdrowieniami z całej Polski, więc można powiedzieć, że misja się powiodła. Szczególnie, że jak zaczynałem nie miałem nic, a teraz wydaję kolejną płytę, moja solówka jest już w drodze...

Reklama

Mam też bardzo dużo planów, chciałbym żeby Kamel z Donatanem wydali jakiś materiał producencki jako Pokazz, jest już pomysł na ciuchy, który staje się coraz mniej odległy...

Kamel: No z tym Pokazzem to nie będzie tak szybko, ale tak czy tak pomysł jest dobry.

Pryzmat: Więc krótko mówiąc, pierwsza płyta to było tzw. przełamanie pierwszych lodów i nauka na błędach.

Czy w takim razie wiesz już na pewno, jakich błędów nie popełnisz przy drugim wydawnictwie?

Pryzmat: Na pewno nie dam się ponieść emocjom i podejdę do tego z większym dystansem i profesjonalizmem.

Na początku działałeś sam, jak doszło do twojej współpracy z Jureem, Kamelem i Donatanem? Co zadecydowało o tym, że włączyłeś ich do swojego projektu?

Pryzmat: Do współpracy doszło niemal przez przypadek, zaczęło się od maili, potem spędziliśmy trochę czasu w Kielcach i jakoś się to wszystko fajnie potoczyło. Dla mnie możliwość nagrania płyty na bitach chłopaków była niesamowitym krokiem w przód i jak tylko usłyszałem pierwsze próbki od razu wiedziałem, że to jest to i że chcę z nimi coś stworzyć, a przede wszystkim każdy z chłopaków dysponuje ogromnym talentem i moim zdaniem jeszcze w tym roku Pokazz będzie zaliczany do czołówki producentów w Polsce.

Juree, to teraz pytanie do ciebie. Twoje poprzednie płyty miały charakter bardziej poważny, powiedziałbym nawet, że mocno refleksyjny. Na Brudnym Południu dajesz temu zupełny kontrast. Chciałeś sobie zrobić "liryczny urlop", czy też traktujesz to jako nowe doświadczenie, szansę na dalszy rozwój jako MC?

Juree: Wiesz, projekty solowe mają to do siebie, że robisz takie numery, jakie chcesz robić. Przy Brudnym Południu było nas kilku i musieliśmy iść na kompromisy. Po za tym nie można się zamykać w jednym stylu. Każda kolejna płyta, którą robię, jest w innym klimacie... Co zresztą sam zobaczysz na mojej nadchodzącej płycie.

No właśnie, o to też chciałem cię zapytać... Wkrótce sam wydajesz swój pierwszy krążek na legalu - możesz nam już zdradzić jakieś szczegóły? Kiedy możemy się go spodziewać, jacy goście i kto na bitach? Masz już pomysł na tytuł?

Juree: Płyta wyjdzie na przełomie marca, kwietnia. Co do gości to będzie ich trochę - z Polski Aura, Pih, Robin, Aga, będzie też kilku gości z zagranicy, ale niech to będzie niespodzianką. Co do bitów to Kamel, Donatan i Aura. Co do tytułu - to się jeszcze okaże.

Chciałbym was zapytać o waszych ulubionych przedstawicieli "brudnego Południa" w Stanach...

Pryzmat: UGK, 8Ball & MJG, Lil' Flip, Gangsta Boo, Three 6 Mafia, Ludacris.

Juree: Ja nie mam jakiś ulubionych...

Radośka: Jak dla mnie to Chamillionaire, Nelly, Ciara, Ludacris.

eRbit, Kamel, Donatan? Kogo wy typujecie?

eRbit: Young Jeezy, Paul Wall, 36 Mafia i Rick Ross.

Kamel: Ludacris, Paul Wall, T.I.

Donatan: Tak szczerze mówiąc to jestem z innej bajki... "West is my life".

A co sądzicie o "Dirty South" w żeńskim wydaniu? Popatrzcie na taką Khia'ę. Wydziarana, gada w kółko o seksie, nazywa samą siebie "Queen Of The South", a wulgaryzmy zajmują większość jej słownika. Chcielibyście mieć taką dziewczynę (śmiech)?

Juree: (śmiech)

Pryzmat: Mnie to się bardzo podoba, lubię i Jackie-O i Shawnne, Gangsta Boo jak i Khia'ę. Ja się generalnie bardzo jaram kobiecym rapem, szczególnie w Stanach, ale również podoba mi się to, co robi Wdowa, a moją prze ulubioną raperką jest Remy Ma.

Uważam, że kobiety tak samo jak mężczyźni mają prawo i powinny mówić o niektórych kwestiach wprost i bez zbędnych konwenansów.

eRbit: "Dirty South'owe" laski pokazują swoje charaktery i to jest dobre. Żeński rap przy "southowych" bitach to naprawdę mocna kompilacja. Dla mnie dobrze jedzie Trina. Jackie-O i Gangsta Boo też są ostre.

Radośka, a ty co sądzisz o wizerunku kobiet tworzących rap w stylu "Dirty South"?

Radośka: Generalnie bliższe mi są klimaty soulowe, jednak szanuję Khię i resztę raperek z Południa za ich bezpruderyjne teksty, bo wbrew pozorom wcale nie jest łatwo nawijać o tak osobistych sprawach.

Dążyliście do jakiegoś konkretnego wzorca z wymienionych przez was raperów z "Dirty South", czy też bardziej próbowaliście stworzyć polski odpowiednik tego nurtu muzycznego?

Pryzmat: Nazwa "Brudne Południe" powstała bardzo spontanicznie i głównie chodziło o grę słów i podejście do tematu z lekką ironią...

Czyli nie obieraliście sobie raperów z "Dirty South" za wzór?

Pryzmat: Na pewno nie było mowy o żadnym wzornictwie przynajmniej w warstwie tekstowej, co zresztą mam nadzieję słychać, a jedyne co łączy nas i raperów ze Stanów to to, że chcemy się z tego "brudu" wyrwać.

Juree: Tu nie chodziło o nurt muzyczny odpowiadający "Dirty South" w USA. Tu chodzi głównie o to, że reprezentujemy południe Polski, brudne południe Polski.

"Dawaj hajsy za te rapsy" - załóżmy więc, że przeciętny słuchacz rapu wchodzi do sklepu i nie wie, jaką ma kupić płytę. Dlaczego ma dać hajs za wasze rapsy, a nie za czyjeś inne(śmiech)?

Radośka: Bo nikt jeszcze nie nagrał takiej płyty w 2 tygodnie (śmiech)!

Pryzmat: Po prostu ten materiał to mieszanka różnych stylów, emocji i miłości do rapu.

Kamel: Daaawaaaj haaajs (śmiech)!

eRbit: Nasza płyta jest niepowtarzalna. Kilka różniących się od siebie i wymieszanych ze sobą flow, mocna oprawa muzyczna i specyficzny klimat płyty to jej atuty.

Juree: No i nasza płyta po prostu zasługuje na to, żeby ją kupić, żeby wydać na nią kasę.

Donatan, 2cztery7 oficjalnie ogłosiło, że na ich drugim krążku znajdzie się kilka twoich bitów. Słyszałem też o bitach dla Piha i Nowatora. Jak doszło do twojej współpracy z nimi i jak czujesz się jako pierwszy stricte krakowski producent, który robi bity dla takich artystów na tak szeroką skalę?

Donatan: Ogólnie wszystko zaczęło się od tego że moja matka kupiła duży fortepian Steinberga do naszego jednopokojowego mieszkania... Spać gdzieś trzeba było, a w nocy gdy młoteczki wbijały mi się w plecy nie mogłem spać i grałem i tak powstały moje pierwsze akordy (śmiech).

A tak poważnie to nie był Steinberg. Tak naprawdę cała historia zaczęła się od Summer Jamu, kiedy to Kamel namówił mnie, żebym przestał robić do szufladki i pokazał się. Po tym wszystko szybko się potoczyło i na dzień dzisiejszy nawiązałem wiele interesujących kontaktów - między innymi te, o których powiedziałeś i wiele innych, o których później. A co do kwestii jak się czuję jako pierwszy krakowski producent... Cóż, nie jestem w pełni krakowskim producentem, w połowie jestem Rosjaninem, więc się nie kwalifikuję (śmiech).

Ale urodziłeś się w Krakowie?

Donatan: Urodziłem się w Krakowie, ale potem wyjechałem do Rosji i mieszkałem tam 6 lat... I dlatego nie piję (śmiech).

A co z Tobą Kamel? Była Wdowa, Rudy, Skazani Na Sukcezz... Co dalej? Nad czym obecnie pracujesz?

Kamel: Co ze mną - ja dalej piję (śmiech). A jeśli chodzi o muzykę, to pojawię się na paru ciekawych produkcjach - m.in. u Massey'a, Piha. Razem z Donatanem pracujemy ciężko ostatnimi czasy tworząc Pokazz - grupę producencką. We dwóch zrobiliśmy płytę Brudnego Południa, nadchodzącą płytę Jureego i jesteśmy w trakcie pracy nad debiutanckim albumem bardzo utalentowanej kubańskiej artystki Mili Moreny.

Poza tym mam zamiar mocno pracować nad nauką na mojej nowej uczelni.

Powiedzcie coś więcej na temat Pokazzu. Skąd pomysł na taką współpracę i jakie macie plany jako grupa producencka?

Kamel: Doszliśmy do wniosku, że wspólnie ogarniamy większą część rynku, jeśli chodzi o produkcję hip hopu i gatunków pokrewnych. Do tego ja mam małe studio, zajmuję się miksem, masteringiem, a Donatan ma zawsze niespożyty potencjał pomysłów.

Donatan: Tak się składa, że robimy zupełnie różne rzeczy, inne brzmienia, jakby to zebrać do kupy to wychodzi na to, że możemy wszystko (śmiech). Poza tym z Kamelem doskonale mi się pracuje i bez problemu się dogadujemy.

Kamel: Pokazz to nie tylko inicjatywa producencka, mamy również ambicje wydawnicze...

Donatan: Działamy również w poszerzonym składzie na polu grafiki, robiąc okładki, strony internetowe, plakaty jako Pokazz Art, więc jak mówiłem możemy wszystko. Zapraszamy (śmiech).

Dzięki za wywiad, ostatnie słowa do czytelników?

Brudne Południe: Dzięki!

Juree: Czekajcie na moją płytę! Pozdro.

mhh.pl
Dowiedz się więcej na temat: mafia | Three 6 Mafia | śmiech
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy