"Rap i pieniądze"

Wydana w z 2003 roku płyta grupy Endefis, "O tym co widzisz na oczy", zyskała bardzo pochlebne recenzje, zarówno krytyki, jak i środowiska hiphopowego. Ze względu na brak profesjonalnej promocji, album nie odniósł jednak sukcesu komercyjnego do końca sierpnia 2004 r. sprzedano jedynie 3500 egzemplarzy. W 2004 roku Endefis stał jest pierwszym składem reprezentującym rap uliczny, który zdecydował się podpisać kontrakt z poznańską wytwórnią UMC Records. To właśnie jej nakładem pod koniec 2004 roku ukazał się kolejny album formacji "Być albo nie być". Z tej okazji ze składem Endefis rozmawiał Matess.

article cover
INTERIA.PL

Jak i kiedy się zaczęła wasza przygoda z muzyką?

Miexon: To było jakoś na przełomie roku 1997 i 1998, dokładnie nie pamiętam. Zacząłem pisać testy i teraz mamy tego efekty.

1z2: Zajarałem się tą muzyką w 1995 roku. Po podstawówce poszedłem do nowej szkoły, tam poznałem nowych ludzi i od nich zaraziłem się wirusem hip hop! To były piękne czasy. Potem stwierdziłem, że chcę spróbować sam coś nagrać, pierwszą zwrotkę nagrałem pod zapętlony bit "Leader Of New School".

Pamiętam to jak dziś! Mamy rok 2005, a ja nadal to robię!

Bartosz: Moja przygoda zaczęła się siedem lat temu, normalnie od zajawki.

Co was nakłoniło, aby wydać płytkę w UMC?

1z2: Mnie nakłonił Mieszko (śmiech). Ogólnie nie żałuję, mam dosyć amatorów, chałupników i żenujących człowieczków, którzy myślą, że w ch**a cięcie to też zajęcie!! Powiem coś i chyba powiem to w imieniu nas trzech: chcieliśmy w końcu dobrze wydać płytę, mieć z tego satysfakcję i pieniądze, żyć tym wszystkim! Chcieliśmy przestać chodzić wk***ieni.

Ja, tak samo jak chłopaki, nie zarobiłem na pierwszej płycie ani grosza. Mam na myśli tantiemy z samej płyty. Jak robisz pierwszą płytę, nie myślisz o pieniądzach, tylko o tym, żeby ją wydać i chcesz to zrobić jak najlepiej. Chcesz, żeby ludzie o tobie usłyszeli. Jak komuś to przeszkadza, że wydaliśmy u Remika, to jego sprawa. Chcieliśmy to zrobić i zrobiliśmy to!

Ja nie wnikam w to, co robią inni, choć wiele rzeczy mi się też nie podoba. W tym, co robię, jestem szczery i to jest dla mnie najważniejsze!! Robię to, co chcę. W sumie jeszcze nie poznałem się z Remikiem i nic nie mogę o nim powiedzieć jako o człowieku. Miexon załatwia z nim większość spraw.

Mam nadzieje że wszystko będzie git, pozdrawiam i na pewno będzie jeszcze nie jedna okazja.

Miexon: Po prostu stwierdziliśmy, że podejdzie do sprawy profesjonalnie i wyda porządnie nasz materiał tak, aby się nie zmarnował. Bo po pierwszej płycie mamy dość pseudowydawców i krętaczy.

Bartosz: Mieliśmy świadomość o profesjonalizmie i możliwościach promocyjnych i finansowych, ale była to bardzo spontaniczna decyzja.

Jak długo pracowaliście nad płytą?

1z2: Płyta powstała w 4 miesiące - był to burzliwy okres, kilka małych kłótni, trochę śmiechu! Było dobrze.

Jak to się stało, że 1z2 zasilił wasz skład?

Miexon: To było trochę spontanicznie. Po prostu zaproponowałem mu, żeby nagrał z nami płytę, a on się zgodził. I teraz jest to trzeci członek składu Endefis.

Lubicie koncertować i jakie koncerty sprawiają wam największą przyjemność? Duża sala i masa ludzi czy raczej kameralnie?

Bartosz: Duża publika inaczej się bawi. Poza tym większa publika to lepsze warunki (nagłośnienie, scena itd.).

1z2: Kameralnie grało się kiedyś, ale nadal to lubię - jeżeli ludzie będą się bawić, to pewnie. Wolałbym, żeby był na koncertach komplet, duża sala, dużo ludzi - każdy by tak chciał!

Miexon: Wiesz co, to różnie bywa. Na każdym koncercie dajemy z siebie 10000 procent, bo ludzie przychodzą, żeby się dobrze bawić, a my chcemy im to zapewnić!


Do kogo kierujecie swoją płytę?

Bartosz: Jest kilka tematów osobistych, ale dotyczą chwil czy uczuć, które są bardzo zwykłe, ludzkie. Takie sprawy każdego spotkały, spotkają, albo mogą spotkać.

Miexon: Kierujemy ją do osób myślących, które nie patrzą na to, w jakiej wytwórni płyta została wydana.

1z2: Ja swoje zwrotki kieruję do takich ludzi jak ja, kieruję te zwrotki w szczególności do dobrych ludzi! Pokój.

Gdybyście mieli określić swoją płytę w pięciu przymiotnikach?

1z2: Szczera, prosta, ludzka, polska, dobra (śmiech)!

Bartosz: Hiphopowa, nasza, prawdziwa.

Miexon: Ja powiem po prostu - to nasze być albo nie być.

Co waszym zdaniem wnieśliście na polską scenę?

Miexon: Wiesz co, każdy zespół, który wydaje dobrą płytę hiphopową, wnosi chociażby to, że prawdziwy polski rap był jest i będzie.

1z2: Zamęt i temat do plotkowania.

Bartosz: Niech słuchacze to ocenia, albo nie - historia to oceni (śmiech)?

Parę słów o komercji. Tyle, ile jest osób, tyle definicji komercji. Jak wy podchodzicie do tego tematu?

Bartosz: To, co jest motywowane przede wszystkim chęcią zysku i to, co jest robione dla zysku, jest komercją. Jak dla zysku jesteś w stanie coś zmienić w swojej muzyce, to jest ona komercyjna.

Miexon: Komercja w polskim rapie, podkreślam polskim prawdziwym rapie, nie istnieje, bo żaden z zespołów szanujących się nie zrobi czegoś, co każe mu wytwórnia!

1z2: Komercjalizacja - oparcie działalności, np. artystycznej na zasadach handlowych, zwykle kosztem jakości. Ja wiem jak jest, a wy sami oceńcie.

To, co się dzieje w Polsce, to moda na hip hop czy prawdziwy rozwój tej kultury?

Miexon: Na pewno zjawisko mody na hip hop było zauważalne, ale myślę, że to minie!

Bartosz: To, co się rozwija i staje się coraz lepsze, powinno się stawać coraz bardziej popularne. To chyba normalna kolej rzeczy.

1z2: Nie oszukujmy się, minęło parę ładnych lat, hip hop wszedł na wyższy poziom. Każdy, kto się wychował w tej kulturze i żyje tym trybem życia, to wie. To widać i słychać! A moda na hip hop to... Są reklamy niby hiphopowe. Dziś nawet Urszula rapuje i takie tam różne babole.


Pójdziecie do wyborów?

Bartosz: Ja pójdę, bo inni nie będą decydować za mnie.

1z2: Może to błąd, ale nie.

Miexon: Ja na pewno nie, bo mi się nie chce.

Pieniądze czy rap? Miałem okazję robić kilka hiphopowych koncertów charytatywnych. Zawsze był problem z znalezieniem artystów, którzy byliby w stanie wystąpić za grosze. Zdarzało się, że mówili pełną stawkę czy też taniej o parę złotówek.

1z2: Rap i pieniądze. A jeśli chodzi o koncerty charytatywne, to nie potrafiłbym odmówić! Wierzę w dobre intencje organizatorów, są ważniejsze rzeczy w danym momencie niż rap i pieniądze. Takie jak życie, zdrowie i wolność!

Miexon: To zależy, na jaki cel, aczkolwiek w tym momencie raczej od tego odbijamy, ponieważ zagraliśmy sporo koncertów za darmo!

Jesteście chętni do featów z podziemnymi składami?

Miexon: Tylko i wyłącznie jeśli się znamy lub jeśli reprezentują one wysoki poziom!

1z2: Ja dostałem kilka zaproszeń i nagrywam z chęcią, jeżeli jestem zajarany: Myniemy, RDS, Kama, Dwóch Warszawiaków, Kaer i kilka jeszcze innych wariatów? Pozdrawiam!

Bartosz: Jeżeli ktoś jest zdolny i robi to dobrze.

Czego można wam życzyć?

1z2: Zdrowia przede wszystkim, bo jak jest, to można jeszcze dużo zrobić w swoim życiu.

Bartosz: Żeby życzenia z kawałka "Życzenia" się spełniły.

Słowo do Polaków?

Miexon: Szanujmy siebie nawzajem.

Bartosz: Bądźmy uczciwi.

1z2: "Ty nie stój w miejscu, miej własne zdanie/Nie patrz na nich, żyj z przekonaniem/Decyzje przemyślane, prognoza się sprawdza/Brat brata się wypiera i to jest prawda/A u mnie spokój ducha, to się nie zmienia/Cały czas rap gra, do zobaczenia".

Dzięki za wywiad i życzę samych sukcesów na scenie.

Miexon: My też dziękujemy za zaproszenie i pozdrawiamy!!! Wspierajcie polski hip hop!

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas