Taylor Swift w Polsce
Reklama

Zaskakujące wymagania Taylor Swift. To musi mieć w swojej garderobie

Koncert Taylor Swift zbliża się wielkimi krokami. Fani nie mogą się doczekać trzydniowego maratonu, jakie przygotowała dla nich artystka. Bowiem wystąpi 1, 2 i 3 sierpnia w Warszawie. Przed tym jednak organizatorzy muszą dostarczyć piosenkarce wielu zaskakujących zachcianek.

Koncert Taylor Swift zbliża się wielkimi krokami. Fani nie mogą się doczekać trzydniowego maratonu, jakie przygotowała dla nich artystka. Bowiem wystąpi 1, 2 i 3 sierpnia w Warszawie. Przed tym jednak organizatorzy muszą dostarczyć piosenkarce wielu zaskakujących zachcianek.
Taylor Swift podczas "The Eras Tour" /Jo Hale /Getty Images

Taylor Swift jest w trakcie trasy koncertowej "The Eras Tour", która osiągnęła światowy sukces. Niemal wszystkie wejściówki na jej występy są wyprzedane i ciągle o nich głośno w internecie. W rozpisce piosenkarki nie brakuje Polski. Wystąpi od 1 do 3 sierpnia na PGE Narodowym, a supportem będzie zespół Paramore

Reklama

Dla organizatorów występy gwiazd wiążą się także z dostarczeniem tzw. "hospitality ridera", który obejmuje specjalne życzenia celebrytów. Najczęściej mają się one pojawić po prostu w garderobie.  

Wymagania Taylor Swift. Co musi być dostarczone?

Taylor Swift podczas różnych koncertów podczas trasy miała rozmaite zachcianki. Według "London Evening Standard" celebrytce należy dostarczyć lody marki Ben & Jerry’s oraz 100 butelek wody mineralnej. Na jej liście nie brakuje również trzy pudełka z daniem mac & cheese, paczki chipsów Tortilla Tostitos, soku winogronowego firmy Welch’s. 

Z ridera musi się pojawić także słoik łagodnego sosu Pace Picante, tarty ser cheddar od marki Kraaft, kostka masła, sześciopak dietetycznej pepsi, a także popcorn do przygotowania w mikrofalówce. Ważnym punktem są również żelki Twizzlers. Natomiast w garderobie ma być zorganizowana strefa wypoczynku oraz świeże kwiaty. 

Zaskakującym życzeniem jest dostarczenie piosenkarce kawy równo o godzinie 23:00. Musi być koniecznie z sieci Starbucks, ponieważ innych nie toleruje i najlepiej, aby to była mrożona americano. Źródła mówią jeszcze o mrożonej karmelowej latte, dwóch sztukach słodzika Sweet-N-Lows oraz kawałku chleba dyniowego. 

"Daily Mail Celebrity" podało najbardziej szokujące wymaganie Swift. Okazało się, że podczas występu w portugalskiej Lizbonie garderoba musiała składać się z... kryształów Swarovskiego.  

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Taylor Swift
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy