Reklama

Wypadek basisty Evergrey

Michael Hakansson, basista szwedzkiej formacji Evergrey, na pewno nie będzie miło wspominał 2003 roku. Kilka miesięcy temu przeżył wypadek kolejowy, zaś w zeszłym tygodniu uległ wypadkowi, kiedy jechał swoim motocyklem do pracy.

"To na pewno nie jest mój rok" - żartuje Michael. "Zacząłem hamować, ale nagle przednie koło mojego motocykla straciło przyczepność. To była wina plamy oleju albo ropy, która była na ulicy".

"Na szczęście kierowcy, którzy jechali za mną, zareagowali szybko i nie przejechali po mnie. Jednak mój nowy motocykl nadaje się już tylko na złom".

A był to nie byle jaki motocykl, bo Harley Davidson, której to marki basista jest wielbicielem. Michael spędził sporo czasu kompletując części do niego.

"Sądzę, że zima minie mi na przebudowaniu kolejnego niesamowitego motocykla" - mówi basista Evergerey.

Reklama

Na szczęście muzyk nie odniósł w wypadku żadnych poważnych obrażeń. Skończyło się na strachu, kilku siniakach i obtarciach.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Evergrey | wypadek | wypadku | basista
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy