Wciąż traktuje syna jak córkę
Wokalistka Cher przeżyła traumę, gdy jej córka Chestity postanowiła zmienić płeć.
Przypomnijmy, że córka obecnie 64-letniej Cher postanowiła zmienić płeć i obecnie nosi imię Chez. Choć gwiazda poparła decyzję swego dziecka, to jednak przeżyła traumę.
"Pewnego dnia wpadłam w histerię, bo połączyłam się z automatyczną sekretarką w domu Chez i usłyszałam jego stary, kobiecy głos" - wspomina Cher.
"Spytałam go, czy jest szansa zachowania tego nagrania, bo bardzo chciałam wciąż słyszeć dawną barwę głosu mojego dziecka. Niestety, tak się nie stało" - kontynuuje gwiazda.
"To była najbardziej traumatyczna chwila, jaką przeżyłam w związku ze zmianą płci Cheza. Usłyszałam ten głos, a później dotarło do mnie, że to ostatni raz" - żali się piosenkarka.
Cher przyznała również, że przez długi okres czasu unikała spotkania z dzieckiem.
"Byłam tym wszystkim zbyt zdenerwowana. Nie widziałam go i raz za razem przekładałam spotkanie. Mój przyjaciel pewnego dnia powiedział mi, że to chore i zmusił mnie do spotkania z Chezem. Bałam się, że mogę nie poznać własnego dziecka" - zdradza artystka.
Gwiazda wciąż jednak nie czuje się naturalnie, zwracają się do byłej córki w rodzaju męskim.
"Będę wreszcie musiała zacząć mówić o niej jak o mężczyźnie. Nie czuję się jeszcze z tym zbyt komfortowo. Wiem jednak, że mojemu dziecku na tym zależy" - zaznaczyła Cher.