Reklama

W Niemczech po niemiecku

Niemieckie stacje radiowe mogą zostać wkrótce zmuszone do nadawania większej ilości piosenek śpiewanych w ojczystym języku. Za wprowadzeniem nowej ustawy, która by nakładała taki obowiązek na radia, gorąco opowiada się przewodniczący Bundestagu, Wolfgang Thierse.

Obecnie jedynie 3 procent muzyki granej przed radia u naszych zachodnich sąsiadów, wykonywana jest przez niemieckich artystów. Jeśli pomysł prominentnego polityka zostanie wcielony w życie, zagraniczne gwiazdy, typu Madonna, Eminem czy Metallica, będą musiały odsunąć się nieco w cień i ustąpić miejsca swoim niemieckim kolegom po fachu.

Wszystko to ma ratować podupadający niemiecki show-biznes. Tamtejsze wytwórnie płytowe skarżą się, że przy obecnym zalewie importowanej muzyki, nie są w stanie wylansować żadnej rodzimej gwiazdy.

Pomysł Thiersego nie jest niczym nowym w Europie. Uregulowania prawne nakazujące, aby 60 procent muzyki granej przez radio było pochodzenia niemieckiego, istniały w byłej NRD, skąd pochodzi polityk. Podobne regulacje dotyczące francuskich wykonawców obowiązują również we Francji.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: W.E. | procent | Niemcy | radio | niemiecki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy