Reklama

Tool rozgrzał Kraków

W temperaturze prawie 40 stopni Celsjusza w środę, 20 czerwca, w krakowskiej hali Wisły odbył drugi w Polsce koncert amerykańskiej formacji Tool. Gorąca atmosfera była efektem braku klimatyzacji, ale głównie niesamowitej dawki energii, jaką poczęstował swych wielbicieli wokalista Maynard James Keenan wraz z kolegami.

W temperaturze prawie 40 stopni Celsjusza w środę, 20 czerwca, w krakowskiej hali Wisły odbył drugi w Polsce koncert amerykańskiej formacji Tool. Gorąca atmosfera była efektem braku klimatyzacji, ale głównie niesamowitej dawki energii, jaką poczęstował swych wielbicieli wokalista Maynard James Keenan wraz z kolegami.

Koncert rozpoczął się od występu brytyjskiego tria Cortizone, który nawet przypadł do gustu publiczności. Niestety, niezbyt dobre nagłośnienie spowodowało, że nie można było w pełni ocenić twórczości grupy.

Na parę minut przed pojawieniem się na scenie głównej gwiazdy wieczoru, hala Wisły wypełniona była do ostatniego miejsca. Fani Tool nikt nie zastanawiali się jednak nad tym, że stoją ściśnięci jak sardynka w puszce. Dla nich liczyła się tylko muzyka.

Trwający dwie godziny koncert rozpoczął się utworem "Grudge" i jak można było się spodziewać, sporą część repertuaru wypełniły kompozycje z ostatniego albumu zespołu - "Lateralus". Nie zabrakło jednak także kompozycji z pozostałych płyt Tool.

Reklama

Każdy z utworów ilustrowany był wyświetlanymi na specjalnych ekranach filmami. Całość, połączona z niesamowitą charyzmą Maynarda Jamesa Keenana, który stojąc przed jednym z ekranów uzupełniał wszystko niemalże akrobatycznymi ruchami ciała, dawała powalający efekt.

Lista utworów, które wykonał Tool podczas koncertu, przedstawia się następująco: "Grudge", "Stinkfist", "Eulogy", "Swamp Song", "Schism", "Push It", "Disposition", "Reflection", "Sober", "Parabola", "Opiate", "Aenema" i "Lateralus".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Tool | Kraków | koncert
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy